O tym jak niespodziewanym hitem wakacji okazało się wydane w czerwcu Chivalry 2, niech świadczy fakt, że tytuł otrzymuje naprawdę solidne wsparcie po premierze od swoich twórców. Aktualizacja 2.10 – House Galencourt już jest dostępna na wszystkich platformach, a my sprawdzamy jej zawartość.
Jak bitwa, to z rozmachem!
Dla tych, którzy przegapili – Chivalry 2 to wieloosobowy slasher z perspektywy pierwszej osoby, który bierze na tapet średniowieczne bitwy rycerskie, podkręcając je przy tym do znanej z filmów epickości. Pojedynki na miecze, oblężenia zamków – wszystko co może się z ludźmi w blaszanych zbrojach kojarzyć – w Chivalry 2 z pewnością odnajdziecie.
Co by jednak nie przedłużać, przejdźmy do zawartości aktualizacji, jaką przygotowało Torn Banner Studios.
- Galencourt (nowa mapa celu drużynowego) – wielkie miasto Galencourt padło ofiarą brutalnego oblężenia. Do wygranej niezbędne będzie wysadzenie statków, zbezczeszczenie relikwii oraz grobowców, a przede wszystkim – zdobywanie wielkich fortyfikacji.
- Courtyard (nowa mapa trybu deathmatch) – jak w przypadku innych map tego trybu, prawdziwa, szlachecka rzeź.
- Nowy tryb areny – walka w trybie 3vs3, a do tego aż 5 rund. Praca zespołowa wręcz wskazana.
- Kamera śledząca strzały – powrót na specjalne życzenie fanów pierwszej odsłony serii, Chivalry: Medieval Warfare.
- 60 nowych elementów kosmetycznych – bronie, zbroje, kwestie głosowe – wszystko po to, by rycerze jak najbardziej odpowiadali gustom gracza.
Chivalry 2 jako niespodziewany hit wakacji
82 punkty na 100 – taką średnią ocen na Metacritic obecnie może pochwalić się gra Torn Banner Studios, co jak na grę wydaną w sezonie ogórkowym, jest naprawdę solidnym wynikiem. Zresztą, gry z tłem rycerskim już od dawna cieszą się w Polsce popularnością.
Sam doskonale pamiętam, jak moi przyjaciele w szkole zagrywali się godzinami w Mount & Blade, dlatego cieszę się niezmiernie, że nawet w tak niszowych tematach trafiają się perełki. Zwłaszcza, że w tytuł możecie zagrać na pecetach oraz konsolach nowej, jak też i starej generacji. Zbroje na grzbiet i miecze w dłoń!