Chcemy kupować samochody elektryczne, ale wciąż obawiamy się ich wad

Samochód elektryczny, potrafiący przejechać kilkaset kilometrów na jednym ładowaniu i oferujący topowe osiągi, to już nie jest wizja z filmu science fiction. Nic więc dziwnego, że rośnie liczba kierowców zamierzających kupić bezemisyjne auto.

Elektryczna motoryzacja to nie przyszłość, to teraźniejszość

Jeszcze kilka lat temu wybór elektryka wydawał się czymś egzotycznym, skierowanym raczej tylko dla entuzjastów nowych technologii. W ostatnim czasie nastąpiło jednak sporo zmian, a samochód elektryczny stał się produktem, który jak najbardziej konkuruje o względy potencjalnych klientów z modelami spalinowymi.

Warto zauważyć, że bardzo dobre elektryki to już nie tylko Tesla. Takie samochody znajdziemy w ofercie Audi, BMW, Mercedesa czy Hyundaia. Co więcej, producenci, znani do niedawna prawie wyłącznie z silników benzynowych i diesla, zapowiadają już ogromne zmiany i prawdziwą, elektryczną rewolucję.

Do tego mogą dojść coraz bardziej restrykcyjne przepisy, spychające auta spalinowe na boczny tor. Cóż, czy nam się to podoba czy nie, przyszłość i to już niedaleka będzie związana ze szybkim rozwojem elektromobilności i premierami kolejnych elektryków.

Samochód elektryczny zyskał w oczach wielu kierowców

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Ernst & Young, 41% osób jest zainteresowanych przejściem na samochód elektryczny lub zelektryfikowany (klasyczna hybryda lub plug-in). Nadal jednak pierwsze miejsce należy do bardziej konwencjonalnych napędów – 50% badanych stwierdziło, że raczej wybierze auto benzynowe lub diesla.

samochód elektryczny badanie
(fot. Ernst & Young)

Badanie zostało przeprowadzone wśród konsumentów z 13 ważnych rynków – m.in. Niemcy, Włochy, Kanada, Japonia, Chiny czy USA. Należy mieć na uwadze, że nie wszędzie zelektryfikowane auta cieszą się wysokim zainteresowaniem. Przykładowo w Australii tylko 13% klientów rozważa zakup pełnego elektryka lub hybrydy. W USA wynik ten wynosi 28%. Z drugiej strony, Włochy to aż 63%, a Szwecja i Chiny to po 48%.

Mimo iż samochód elektryczny staje się naprawdę ciekawym wyborem, to wciąż wiele osób nie jest do końca przekonanych do nowej technologii. Wśród potencjalnych wad najczęściej wymieniane są wysokie koszta zakupu, słaba infrastruktura ładowania czy niezadowalający zasięg na jednym ładowaniu.

Prawdopodobnie podejście do elektryków będzie coraz bardziej pozytywne. Tym bardziej, że z każdym rokiem stają się one lepsze, a także przybywa stacji szybkiego ładowania.