YouTube
(fot. Mateusz Budzeń)

Zakupy podczas oglądania wideo. YouTube zapowiada testy nowej funkcji

Kolejny popularna platforma może zyskać funkcje przeznaczone do sprzedaży reklamowanych produktów. YouTube, we współpracy z wybranymi twórcami, zamierza sprawdzić kontrowersyjną funkcję.

Zakupy niebawem pojawią się na YouTube

Patrząc na zmiany, które wprowadza ostatnio chociażby Instagram, widocznie wyraźny jest kierunek zwiększania zysków z platformy. W przypadku Instagrama doczekaliśmy się nawet oddzielnej sekcji, która służy wyłącznie do próby sprzedania produktów rekomendowanych przez firmy i popularnych twórców.

To zrozumiałe, że taki kierunek rozwoju nie podoba się wielu użytkownikom. W końcu ich ulubiony serwis, usługa czy aplikacja, zamiast skupiać się na kluczowych funkcjach, staje się po prostu platformą reklamową, wciskającą nowe produkty. Może to być tym bardziej irytujące, gdy pod uwagę weźmiemy ogólną liczbą reklam w internecie, których momentami jest za dużo.

Niewykluczone, że podobną politykę monetyzacji treści niebawem wprowadzi YouTube. Jak właśnie się dowiedzieliśmy, Google planuje przetestowanie funkcji pozwalającej na sprzedawanie różnych produktów podczas transmisji na żywo.

Początkowa nowa funkcja zostanie sprawdzona

Zanim rozwiązanie zostanie finalnie wprowadzone, co raczej jest wysoce prawdopodobnym scenariuszem, firma zamierza przeprowadzić program pilotażowy z wybranymi twórcami.

YouTube zakupy
(fot. TechCrunch)

YouTube twierdzi, że funkcja może okazać się ciekawym pomysłem, na którym skorzystają nie tylko twórcy, ale również sami użytkownicy. Firma argumentuje to faktem, że widzowie zyskają łatwy dostęp do produktów, które polecane są przez YouTuberów, a więc osoby mające zaufanie wśród swoich odbiorców.

Użytkownik podczas oglądania transmisji na żywo będzie mógł wyświetlić listę produktów, które pojawiają się w materiale. Oczywiście głównym celem będzie zdobycie potencjalnego klienta i zachęcenie widza do sięgnięcia po portfel, a nie jakieś tam sprawdzenie specyfikacji produktu czy sięgnięcie po dodatkowe opinie.

Szykowana nowość powinna spotkać się z dobrym przyjęciem wśród twórców. W końcu zyskają oni kolejne narzędzie, które powinno zwiększyć ich przychody z udostępnianych filmów. Teraz nie tylko będą mogli zareklamować konkretny smartfon, smartwatch, buty czy kosmetyk, ale także w wygodny sposób wyświetlić oferty związane z pokazanym w filmie produktem.

Jak już wcześniej wspomniałem, rozwiązanie na początku przejdzie testy. Nie poznaliśmy jeszcze niektórych szczegółów, takich jak chociażby planowana data wdrożenia funkcji u wszystkich widzów.