iPhone 13 nie będzie zauważalnym krokiem do przodu, a tym bardziej nie będziemy mieli do czynienia z rewolucją. Mimo tego, nie zabraknie rozwiązań od wielu lat wyczekiwanych przez użytkowników.
Always on Display wreszcie w smartfonach Apple
Pod względem dodatkowych funkcji, podnoszących ogólny komfort korzystania ze smartfona, iPhone’y niezbyt nadążają za konkurencją. Do teraz użytkownicy nie doczekali się chociażby Always on Display, co z pewnością ułatwiłoby dostęp do informacji o godzinie czy nieodebranych powiadomieniach.
Niewykluczone jednak, że rozwiązanie, będące już standardem w świecie Androida, wreszcie zadebiutuje w urządzeniach z Cupertino. Smartfony z linii iPhone 13 mają bowiem posiadać funkcję Always on Display.
Jak twierdzi Mark Gurman z Bloomberga, tegoroczne iPhone’y zostaną wyposażone w tryb always on, wzorowanym na tym z Apple Watchy. Należy oczekiwać, że bez sięgania po smartfona, zobaczymy godzinę, datę czy wskaźnik nowych powiadomień. Najpewniej funkcja pozwoli na konfigurację wyświetlanych treści.
Oczywiście nie będzie to jakakolwiek nowość na rynku smartfonów. Mówimy bowiem o rozwiązaniu, które było już stosowane w Nokii N86, a więc smartfonie z 2009 roku. Następnie Always on Display trafiło do wielu modeli Nokii Lumia, a później również smartfonów działających pod kontrolą Androida.
Pozostałe nowości w linii iPhone 13
Do premiery tegorocznych iPhone’ów pozostało jeszcze trochę czasu, ale już teraz znamy prawie wszystkie rozwiązania szykowane przez zespół Tima Cooka. Możemy stwierdzić, że nie będzie rewolucji, a raczej pogoń za konkurencją. Nie oznacza to, że czeka nas nudna premiera – iPhone 13 to odczuwalny usprawnienie względem poprzednika.
Według Gurmana, należy oczekiwać szybszego procesora A15, mniejszego notcha, nowego wyświetlacza zapewniającego dłuższy czas pracy na akumulatorze i ekranów z technologią odświeżania 120 Hz (prawdopodobnie tylko w modelach Pro).
Zespół Tima Cooka spodziewa się ogromnego sukcesu. Apple zleciło dostawcom wyprodukowanie do 90 mln iPhone’ów w tym roku, co oznacza wzrost o 20% względem zamówień na iPhone’y 12.