Coraz większa rzesza osób używa smartfona jako swojego głównego urządzenia do robienia zdjęć. Gigant z Cupertino otrzymał kolejny patent, który przedstawia obiektyw peryskopowy. Może on pomóc firmie sprostać rosnącym wymaganiom klientów.
Obiektyw peryskopowy – Apple spóźnia się na imprezę
Kiedyś każdy z nas myśląc o wymarzonej, dość często długo wyczekiwanej podróży, poświęcał sporo czasu na wybranie odpowiedniego sprzętu, który miałby ten wyjazd uwiecznić. Obecnie moda na lustrzanki przemija, pojawiły się bezlusterkowce, a przede wszystkim rozwinęła się fotografia mobilna. Co jest jej jednym z największych problemów? Przede wszystkim jakość zdjęć wykonywanych odległym obiektom. Rozwiązanie tego problemu jest bardzo trudne ze względu na rozmiary aparatów w smartfonach, ale Apple właśnie znalazło lekarstwo. To znaczy – „odkryło” coś, co od dawna działa u konkurencji.
W omawianym patencie dostrzegamy, jak tak naprawdę ma to wszystko działać. Głównymi elementami aparatu mają być dwa lekkie, składane elementy, pryzmaty, pomiędzy którymi umieszczono system soczewek. System ten zawiera ogranicznik przysłony, a co więcej, ma poruszać się on niezależnie od pryzmatów, co zapewnia prawidłowe działanie autofokusa, a przede wszystkim optycznej stabilizacji obrazu. Umożliwia to wykonywanie zdjęć z większym niż dotychczas przybliżeniem, równocześnie nie tracąc na ich jakości.
Fani Apple z całą pewnością wyczekują rewolucji, którą trudno dostrzec w ostatnio prezentowanych urządzeniach marki. Funkcje fotograficzne w iPhonach są stopniowo rozwijane, jednak aparat peryskopowy pojawił się już u innych producentów i to jakiś czas temu. Użytkownicy smartfonów produkcji Huawei czy Samsunga mieli już przyjemność poznać zalety tej technologii. Asus wykorzystywał ten rodzaj obiektywu już w 2015 roku, jednak później tajwańska marka z tego zrezygnowała.
Brak pośpiechu Apple w kwestii wprowadzenia do swoich urządzeń obiektywu peryskopowego wynikała głównie z problemów patentowych. Część elementów, bez których nie można było zaprojektować tego typu obiektywu, była od dawna opatentowana przez konkurencję. Apple się z tym uporało, pomijając w swojej konstrukcji już opatentowane rozwiązania. Niestety po wielu latach, gdy u innych producentów obiektyw peryskopowy stał się pewnym standardem, w iPhonie nie zobaczymy go jeszcze w tym roku. Z najnowszych doniesień wynika, że nowy smartfon z logo nadgryzionego jabłka, obsługujący omawianą technologię, pojawi się dopiero w 2022 roku.