Recenzja Roccat Syn Pro Air. Tym razem „więcej” znaczy „lepiej”

Recenzja Roccat Syn Pro Air - fot. Tabletowo.pl

Roccat Syn Pro Air - fot. Tabletowo.pl

8.8
Ocena
Gdzie kupić?

Przyszedł czas na sprawdzenie najmocniejszego przedstawiciela gamingowych słuchawek w portfolio firmy. Roccat Syn Pro Air obiecuje najwyższą jakość w połączeniu z niespotykaną wygodą. Jaka jest jednak rzeczywistość? Po kilku tygodniach intensywnych testów mogę powiedzieć, że dawno nie korzystało mi się tak dobrze z żadnego innego zestawu słuchawkowego. Dlaczego tak uważam? Zapraszam serdecznie do recenzji!

Roccat i jego propozycje

Recenzowany dzisiaj przeze mnie model Roccat Syn Pro Air trafił do mnie chwilę po tym, jak miałem okazję przetestować dla Was inny zestaw słuchawkowy tego producenta. W przypadku Elo 7.1 Air ogólne wrażenia z użytkowania były pozytywne. Na szczególną uwagę zasługiwały znakomite czasy pracy na pojedynczym ładowaniu, jak i ogólna wygoda z korzystania – nawet w przypadku okularników.

Nie był to jednak model idealny i chociażby głośno promowany dźwięk 7.1 bardzo mocno mnie rozczarowywał. Dokładając do tego tylko „dobrą” ogólną jakość dźwięku i taką sobie głośność maksymalną, mieliśmy do czynienia z dobrymi słuchawkami, ale niewyróżniającymi się specjalnie w swoim segmencie cenowym. Jedno na pewno trzeba Roccatom oddać, że pomimo skierowania produktu stricte dla graczy, ogólny design nie odstraszał agresywnym wykończeniem, przez co urządzenie z pewnością mogło spodobać się szerszej publiczności.

Przechodząc jednak do bohatera tego tekstu, już na wstępie trzeba zaznaczyć, że jest to produkt z półki wyżej, co zresztą od razu widać po sugerowanej cenie, jaką Roccat wyznaczył za oba modele. Syn Pro Air jest bowiem o 50 euro droższy w oficjalnym sklepie producenta.

Jak powszechnie wiadomo, wyższa cena to i oczekiwania już na starcie są zdecydowanie większe. Zobaczmy więc, czy Roccat Syn Pro Air im sprostał. Zacznijmy klasycznie od specyfikacji technicznej.

Roccat Syn Pro Air w ofercie Media Expert

Na pierwszy rzut oka ciężko stwierdzić, że to gamingowy headset – fot. Tabletowo.pl

Roccat Syn Pro Air – specyfikacja techniczna

UrządzenieRoccat Syn Pro Air
Opcje kolorystyczneczarna (testowana)
Połączeniebezprzewodowe przez nadajnik USB-A
Nadajnik 2,4 GHz
Budowanauszne, zamknięte
Mikrofonzdejmowany, jednokierunkowy
Konstrukcjapałąk z plastiku pokryty piankową amortyzacją
Zakres częstotliwości słuchawek20 ~ 20000Hz
Średnica przetwornika 50 mm
Materiał przetwornika magnes neodymowy
Bateriawbudowana, deklarowany czas pracy – 24 h
Waga390 g
WymaganiaUSB 2.0 (lub wyżej), Internet (sterowniki)
Obsługiwane systemy Windows 10, PlayStation 5
Zawartość pudełka słuchawki, mikrofon, nadajnik USB-A, kabel ładujący USB-C (długość 2 m), adapter USB-C – USB-A, dokumentacja
Sugerowana cena150 dolarów / 150 euro / 580 złotych
źródło specyfikacji – oficjalna strona producenta

Wnikliwie analizując podaną przez producenta specyfikację, nie widać żadnych znaczących braków. Zawartość pudełka sprzedażowego jest kompletna. Zawsze lubię zwrócić uwagę na długość kabla ładującego i tak, w przypadku omawianego zestawu, jest więcej niż poprawnie. Dwumetrowy kabel powinien sprawdzić się w każdym scenariuszu, a dodatek w postaci adaptera USB-C może uratować w kryzysowej sytuacji.

Roccat Syn Pro Air to zamknięta konstrukcja nauszna. Transfer dźwięku odbywa się tylko i wyłącznie po podłączeniu do naszego urządzenia nadajnika USB-A. Nowością w najdroższym modelu jest współpraca z PS5, jednakże jest ona ograniczona. Producent ostrzega, że kontrolki głośności mogą nie funkcjonować. Ja słuchawki testowałem w połączeniu z laptopem działającym pod kontrolą systemu Windows 10.

Gamingowy design w odwrocie

W przytoczonym na początku tekstu tańszym modelu Elo 7.1 Air, wspominałem o uniwersalnym designie, który – pomimo gamingowej natury sprzętu – był raczej dość stonowany. Jeśli jednak zerkniecie na Roccat Syn Pro Air to dopiero zobaczycie, że sprzęt dla graczy może uderzać w jeszcze bardziej spokojne i eleganckie tony. Ja nie mam nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie!

Powiem szczerze, że jeśli ktoś dałby mi do rąk recenzowane słuchawki, nie wspominając o producencie, jak i żadnych szczegółach na temat specyfikacji, powiedziałbym, że to raczej zestaw słuchawkowy do biura. Dopiero po ich włączeniu zdamy sobie sprawę, że sprzęt jest zaadresowany dla graczy, gdyż na pokładzie znalazło się miejsce dla podwójnych zestawów LED umieszczonych na obu nausznikach. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby je całkowicie wyłączyć.

Syn Air Pro dostępne są tylko w czarnej, matowej wersji kolorystycznej, przez co sam design wydaje się być jeszcze spokojniejszy. Nie ma tu mowy o żadnej agresywnej stylistyce. Nie mam żadnych wątpliwości, że zestaw sprawdzi się zarówno w długich growych sesjach, jak i w trakcie spotkań biznesowych.

Prawie 50 gramów więcej od poprzednika nie jest praktycznie w ogóle wyczuwalne – fot. Tabletowo.pl

Solidna konstrukcja i niesamowita wygoda

Cała konstrukcja to plastik, dzięki czemu urządzenie może pochwalić się stosunkowo niewielką wagą na poziomie 390 gramów. W istocie nawet kilka godzin ze słuchawkami na uszach nie sprawiało większego dyskomfortu, może poza gorącem, ale jest to nie do uniknięcia, biorąc pod uwagę specyfikę zamkniętych, nausznych słuchawek oraz fakt, że ostatnimi czasy temperatury na zewnątrz sięgają +30 stopni Celsjusza.

O ile czerń pasuje niemalże do wszystkiego, a matowe wykończenie nie zbiera odcisków placów, tak plastik sam w sobie potrafi się niestety dość łatwo zarysować i przetrzeć, szczególnie w obszarze pałąku. Nie jest to coś szczególnie mocno widocznego i na pewno jest lepiej aniżeli w przypadku błyszczących konstrukcji, ale osoby uczulone na estetykę używanego sprzętu (jak ja) mogą się dość łatwo irytować kolejnymi zbieranymi skazami.

Przechodząc do samych nauszników, te tym razem mają kształt prostokątów zaoblonych na krawędziach. Na obu z nich znajdziemy emblemat producenta „Roccat Syn”, jak i kawałek przeźroczystego plastiku o wzorze siatki, pod którą znajdują się diody RGB. Szerzej o nich wypowiem się jednak w dalszej części recenzji.

Przyciski i pokrętła tym razem zdecydowano się podzielić na lewą i prawą stronę, co jest miłym ułatwieniem. Ostatnio Roccat umieścił wszystko na jednej słuchawce, przez co dość łatwo można było się pomylić, zanim pamięć mięśniowa zaczęła rozpoznawać odpowiednie ułożenie ręki.

Na lewej słuchawce u dołu w wyżłobionym rowku znajdziemy przycisk odpowiadający za zasilanie, jak i port ładujący USB-C. Obok jest jeszcze miejsce dla malutkiej diody LED, informującej o stanie połączenia słuchawek. Na tylnej części znalazło się zaś miejsce dla pokrętła o bardzo przyjemnym skoku, które odpowiada za głośność dźwięku przesyłanego z naszego komputera. Jedno przesunięcie zmniejsza lub zwiększa intensywność w systemie o 4 jednostki.

Na prawej słuchawce znajdziemy drugie identyczne pokrętło. To odpowiada za głośność naszych rozmówców. Każdy z nas z pewnością spotkał się nie raz z sytuacją kiedy dźwięk z gry czy muzyka zagłuszały naszych kompanów, więc obecność takiego rozwiązania należy docenić.

Tak jak w Roccat Elo Air 7.1, tak i w Syn Pro Air zastosowano technologię pianki z pamięcią kształtu, która dość szybko dostosowuje się do naszej głowy, jak i okularów, które w danym momencie mamy na nosie. Przez cały czas trwania testów ani razu nie poczułem dyskomfortu w okolicy zauszników, co z reguły jest normą w przypadku wszelkich zamkniętych, nausznych konstrukcji. Roccat naprawdę dobrze rozgryzł ten aspekt. Podobnie ma się sytuacja w kwestii elastycznego pałąku, który przez spory zakres regulacji zawsze pozwala znaleźć takie ustawienie, w którym obecność słuchawek na głowie nie będzie przeszkadzać.

Roccat Syn Pro Air – fot. Tabletowo.pl

Trudno jest mi uciec od porównań z poprzednio recenzowanymi Roccatami, stąd też zaznaczę, że droższy model, choć w specyfikacji jest cięższy od tańszego o blisko 50 gramów, różnica ta jest praktycznie niewyczuwalna przez bardzo dobrze rozłożoną wagę w konstrukcji.

Jeśli zaś chodzi o mikrofon, miejsce do jego wpięcia znajduje się na lewej słuchawce. Dość niefortunnym rozwiązaniem jest jego zakrycie. Nie rozumiem dlaczego projektanci zdecydowali się na gumową zaślepkę, która nie jest w żaden sposób przymocowana do konstrukcji. Aż prosi się, żeby ją zgubić! Sam mikrofon wpina się do słuchawek bez większego problemu, a gumowa obudowa pozwala na dostosowanie odległości od naszych ust.

Jeśli zgubimy zaślepkę, port mikrofonu może być narażony na uszkodzenia – fot. Tabletowo.pl

Co ciekawe, mikrofon możemy przechylić do trzech zdefiniowanych pozycji, gdzie dwie z nich blokują jego działanie. Muszę przyznać, że takie rozwiązanie bardzo mi się podoba. Dzięki temu w sytuacjach, kiedy nie chcemy być słyszani, wystarczy przesunąć mikrofon do jednego z ustawień. Jeśli nadajnik znajduje się w pobliżu naszego wzroku, wtedy możemy także spojrzeć na jego diodę. Gdy mikrofon jest wyłączony – ta miga na czerwono. Jeśli jest aktywny – dioda świeci nieustannie na biało.

Roccat Syn Pro Air to naprawdę kawał solidnego sprzętu. Trudno mieć większe zastrzeżenia, poza zaślepką do wpięcia mikrofonu. Konstrukcja nie trzeszczy, nie ugina się pod naciskiem, a ciężar jest na tyle dobrze rozłożony, że waga zestawu nie przeszkadza. Pianka z efektem pamięci kształtu, jak i dostosowujący się pałąk sprawiają, że wygoda z korzystania ze sprzętu jest iście topowa. Matowy, czarny plastik, wygląda zaś elegancko i nie brudzi się przesadnie.

Wygląd to opinia subiektywna i każdy może mieć inne odczucia, ale jeśli o mnie chodzi – Syn Pro Air bardzo przypadły mi do gustu. Jestem fanem prostszych konstrukcji i pomysł Roccata idealnie wpisuje się w te ramy. Nawet opcjonalne oświetlenie RGB zdaje się mieć raczej spokojny wymiar za sprawą prostego wzoru, a nie wymyślnych grafik. Wydaje mi się, że design urządzenia powinien przypaść do gustu szerokiej publiczności i to nie tylko tej growej.

Nowa aplikacja, czyli co nieco o łączności i funkcjach

Sporą nowością w modelu Syn Air Pro jest zupełnie nowe oprogramowanie odpowiadające za kontrolowanie funkcji słuchawek. Jeśli ktoś pamięta recenzję Elo 7.1 Air to wie również, że jedną z bolączek była właśnie kiepska aplikacja, która nie dość, że miała liczne błędy w tłumaczeniu, to często działała bardzo niestabilnie. Kiedy dowiedziałem się o zupełnie nowym oprogramowaniu, miałem w sobie spore pokłady nadziei. Już na wstępie mogę powiedzieć, że jest lepiej, ale nie obyło się bez wpadek.

Nowa aplikacja towarzysząca Syn Pro Air nazywa się Roccat Neon. Już przed pobraniem programu, strona ostrzega nas, że na tym etapie mamy do czynienia z wersją beta. Cóż… słuchawki są już do nabycia w sklepach, więc trudno dawać nowym Roccatom jakąś taryfę ulgową.

Nadajnik USB-A dołączony do zestawu Roccat Syn Pro Air – fot. Tabletowo.pl

Po zainstalowaniu apki na komputerze (zajmuje ona razem ze sterownikami ok. 340 MB) i podłączeniu adaptera do wolnego portu USB-A, za każdym razem proszeni jesteśmy o pobranie aktualizacji, która tak naprawdę jest modułem odpowiadającym za kontrolę konkretnego sprzętu. Co ciekawe, aplikacja w tym momencie obsługuje tylko model Syn Pro Air, a inne sprzęty z portfolio producenta, w tym klawiatury, myszy czy inne słuchawki (jak Elo Air 7.1), mają to wsparcie zyskać „wkrótce”. Zapewne po jakimś czasie pojawi się także polska wersja aplikacji, ale na ten moment musimy się ograniczyć do języka angielskiego.

Sam proces pierwszego łączenia urządzenia trwa bardzo krótko. Nie ma tutaj specjalnej filozofii. Po pobraniu wspomnianego modułu, oprogramowanie jest już gotowe do użytku. To, co rzuca się w oczy już na samym początku, to zdecydowanie prostszy i dużo bardziej przejrzysty interfejs.

Po wybraniu naszych słuchawek zyskujemy dostęp do trzech zakładek. Są to: Opcje, Podświetlenie i Equalizer. Z poziomu pierwszej zakładki jesteśmy w stanie sprawdzić poziom baterii, manipulować balansem odsłuchu czy też włączyć dedykowane tryby dźwięku, w tym „3D Audio”.

Podświetlenie bez wielkiego zaskoczenia pozwala nam sterować wbudowanymi diodami RGB. W kwestii efektów dostajemy klasycznie możliwość wybrania konkretnego koloru dla wyznaczonego obszaru, pulsowania we wszystkich dostępnych barwach lub autorskiego rozwiązania firmy Roccat, czyli „AIMO”, który dostosowuje wyświetlane kolory w ramach wszystkich posiadanych sprzętów firmy.

Muszę przyznać, że ten element aplikacji wprawił mnie w początkowe zakłopotanie. O ile wybór pożądanego koloru nie stanowi większego problemu, tak sposób jego włączenia był dla mnie sporą zagwozdką, tym bardziej, że aplikacja nie uznała za stosowne poinstruowania mnie jak to zrobić. Po chwili jednak doszedłem do tego, że po wybraniu naszego koloru, należy przenieść mniejsze kółko na obszar z napisem „COLOR”. W przypadku Syn Air Pro możemy wybrać dwa kolory, ale jest to ustawienie globalne, a więc nie możemy ustawić innych barw na lewej i prawej słuchawce.

Equalizer nie wymaga chyba większego komentarza. Jest on obecny w aplikacji i robi to, co ma robić, a więc pozwala podbić lub też stłumić określone częstotliwości odtwarzanego dźwięku. Po włączeniu działa on globalnie w obszarze całego urządzenia, z którym jest połączony. Wystarczy, aby aplikacja Neon była włączona w tle, co zresztą jest domyślnie ustawione.

Jeśli miałbym ocenić stabilność aplikacji powiedziałbym, że jak na wersję beta jest bardzo dobrze. Roccat Neon na pewno już działa lepiej aniżeli miało to miejsce w poprzednim oprogramowaniu o nazwie Roccat Swarm. Aplikacja przez cały czas trwania zawiesiła mi się tylko raz i to wtedy, kiedy akurat miałem okazję przełączać dużo opcji na raz. Poza językiem polskim brakuje krótkiej planszy, która wyjaśniałaby działanie poszczególnych funkcji, z czym miałem do czynienia w trakcie ustawiania podświetlenia.

Jakość dźwięku, rozmów i bateria – jest świetnie!

Czas na najważniejszy punkt recenzji, czyli to, jak grają Roccat Syn Air Pro. Jak napisałem na początku tekstu, najdroższy model to i oczekiwania zdecydowanie większe. Znowu wracając do modelu Elo Air 7.1, mogę powiedzieć, że było po prostu ok, ale brakowało czegoś więcej, co przekonałoby jednoznacznie do zakupu. Jak jest tym razem? Czy wzrost ceny jest uzasadniony?

Mówiąc krótko? Jest naprawdę świetnie! Roccat poradził sobie z największymi bolączkami poprzednika i to nie w byle jakim stylu.

Oświetlenie RGB słuchawek jest dość subtelne, nawet przy maksymalnej intensywności – fot. Tabletowo.pl

Dawno nie spotkałem się z tak równym brzmieniem w całym zakresie tonalnym i nie jest to tylko dźwięk poprawny czy dobry, a coś zdecydowanie więcej. Niezależnie czy słuchamy utworów gdzie dominują tony niskie czy wysokie, zawsze balans dźwięku jest rozłożony tak, że nie zmienia to charakteru odsłuchiwanej piosenki. Warto też zauważyć, że jest tak przy domyślnych ustawieniach słuchawek. Nie musiałem szukać głębiej, aby stworzyć taki profil, który sprawdzi się w każdych warunkach. To mamy od razu po wyjęciu z pudełka.

Tony niskie i średnie są wyraźnie wyczuwalne w utworach, nie mamy wrażenia, że pasma nachodzą się na siebie. Bas jest tam, gdzie być powinien i domyślne ustawienia gwarantują, że powinniśmy bez problemu odczuć moment uderzenia tam, gdzie znajduje się on w utworze. Jeśli chodzi o soprany, to są one obecne i, choć może nie powalają swoją jakością, tak pomimo statusu „najdroższych słuchawek w portfolio”, cena wcale nie winduje urządzenia do najwyższej kategorii premium.

Sporym rozczarowaniem w przypadku poprzednika była dość słaba głośność maksymalna. Tutaj jest zdecydowanie lepiej i nawet te osoby, które lubią słuchać muzyki przesadnie głośno, nie powinny być rozczarowane. Co ciekawe, kiedy spojrzymy w specyfikację to zarówno w jednym jak i drugim modelu, zastosowano dokładnie te same 50 mm przetworniki. Wygląda więc na to, że Roccat popracował nad tym, co już zdążył poznać.

Roccat Syn Pro Air – fot. Tabletowo.pl

To, co bardzo zaskoczyło mnie na plus w przypadku modelu Syn Pro Air, to jakość działania trybów dodatkowych. Szeroko reklamowany „3D Audio” zawiera trzy dedykowane tryby. Mnie szczególnie urzekł ten skierowany do słuchania muzyki. Z reguły tego typu rozwiązania znajdują bardzo wąskie zastosowanie, szczególnie w przypadku urządzenia, które reklamuje się jako headset gamingowy.

Utwory odsłuchiwane z wykorzystaniem 3D Audio to spora przyjemność. W istocie tworzony przez oprogramowanie efekt, daje odczucie dźwięku przestrzennego, a przy tym nie deformuje utworu. Po włączeniu tego trybu, był on włączony przez większość czasu, gdyż muzyka z jego wykorzystaniem po prostu podobała mi się bardziej. Dwa pozostałe tryby to „Film” i „Gra”.

W istocie czuć, że zostały one stworzone z myślą o tych właśnie scenariuszach. Pierwszy z nich w przyjemny sposób wydziela ścieżkę dialogową i soundtrack, drugi zaś skupia się przede wszystkim na podbiciu tych częstotliwości, w których znajdują się istotniejsze dla rozgrywki dźwięki – jak kroki czy wystrzały naszych wrogów na polu bitwy. Efekt ten możemy jeszcze nieznacznie wzmocnić za sprawą trybu SuperHuman Hearings, dostarczanego przez firmę Turtle Beach.

Roccat Syn Pro Air – fot. Tabletowo.pl

Jeśli zaś chodzi o mikrofon, to także Roccat Syn Pro Air nie zawodzi w tym temacie. Jakość nagrywanego dźwięku jest bardzo dobra, a zastosowane algorytmy usuwania szumów robią, co mają robić. Urządzenie nie zbiera z otoczenia tego, co nie powinno. W upalne dni skierowany na mnie wiatrak nie straszył moich kompanów w trakcie rozmów.

Przechodząc do baterii, Roccat obiecuje 24 godziny działania na jednym ładowaniu podobnie, jak w przypadku modelu Elo 7.1 Air. Mój test potwierdził prawdziwość tych szacunków i w istocie Syn Pro Air wykręcał czasy zbliżone do tych, podanych przez producenta. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że wpływ na to mogą mieć różne czynniki, jak jasność oświetlenia czy głośność odsłuchiwanej muzyki, jednak testując różne warianty otrzymywałem bardzo korzystne czasy pracy na poziomie od 20 do ponad 25 godzin. Krótsze czasy uzyskiwałem w przypadku nieprzerwanego wykorzystywania modułu 3D Audio.

Producent chwali się także, że raptem 15 minut ładowania powinno wystarczyć na około 5 godzin rozgrywki. Mi osobiście nie udało się powtórzyć tego wyniku i z reguły był to czas bliższy 4 godzinom, jednak trzeba przyznać, że w dalszym ciągu to przyzwoite liczby.

Warto zwrócić uwagę, że w tym przypadku Roccat kontynuuje mocną serię, jeśli chodzi o pracę swoich urządzeń na pojedynczym ładowaniu. Jeśli zależy Wam na długiej pracy, to Syn Pro Air powinien zadowolić nawet najbardziej wymagających użytkowników.

Roccat Syn Pro Air to kawał solidnego sprzętu – fot. Tabletowo.pl

Podsumowanie – odrobione zadanie domowe

Podsumowując mój test Roccat Syn Pro Air mogę powiedzieć, że producent odrobił zadanie domowe. Praktycznie wszystkie mankamenty poprzednika zostały wyeliminowane, mocne punkty podtrzymane lub dodatkowo usprawnione, a dodając do tego uniwersalny design, mamy do czynienia z produktem, który mogę polecić z czystym sercem.

Dawno nie korzystało mi się z jakichś słuchawek tak przyjemnie. Niesamowicie wygodna konstrukcja sprawiała, że nie czułem dyskomfortu nawet w trakcie długich sesji w ramach pracy czy gry ze znajomymi. Jakość czystego dźwięku, jak i moduł 3D Audio, zapewniały bardzo przyjemne doznania i to w każdym scenariuszu.

Znalezienie tego modelu od ręki w polskich sklepach na moment pisania recenzji nie jest wcale łatwe, ale Roccat Syn Pro Air znajdziecie w Media Expert w cenie 582 złotych, zyskując przy tym gratis 3 miesiące Spotify Premium dla nowych użytkowników.

Recenzja Roccat Syn Pro Air - fot. Tabletowo.pl
Recenzja Roccat Syn Pro Air. Tym razem „więcej” znaczy „lepiej”
Zalety
znakomita jakość dźwięku w niemalże każdym scenariuszu
zaskakujące przyjemne profile 3D Audio
dobra głośność maksymalna
świetne czasy pracy na jednym ładowaniu
uniwersalny design, który powinien trafić w gust większej publiczności
Wady
oprogramowanie, choć dużo lepsze, to dalej wymaga poprawek, brak polskiej wersji językowej
zaślepka na mikrofon, która aż prosi się żeby ją zgubić
na siłę - tylko czarny wariant kolorystyczny i "niepełne" wsparcie PS5
8.8
Ocena
Gdzie kupić?
Exit mobile version