Wczoraj pisałem o ty, że pod rządami nowego prezesa, Satii Nadelli, Microsoft anulował wiele projektów, zamierzając zwolnić przy tym ok. 18 000 pracowników. Jednym z tych projektów jest Nokia X, czyli usługi Microsoftu na smartfonie z Androidem (AOSP). Nie było to zaskoczeniem, bo pomysł ten od początku wydawał się dziwny i niedorzeczny.
Zaskoczeniem jest jednak wycofanie się z wypuszczenia nowego flagowca o kodowej nazwie McLaren. Microsoft miał pod szyldem Nokii wypuścić na rynek smartfon o wielkości ekranu 5,2 cale obsługiwany przy pomocy gestów 3D. Źródła serwisu WPCentral wskazują, że projekt został anulowany i McLaren najprawdopodobniej nigdy nie ujrzy światła dziennego. Co to oznacza?
Może to oznaczać kilka rzeczy, ale nie powinniśmy wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Po pierwsze, zabito jedynie ten model, co nei znaczy, że Microsoft nie wypuści żadnego nowego flagowca w tym roku. Wręcz przeciwnie – wiele wskazuje na to, że topowy model ujrzymy jeszcze pod koniec tych wakacji. W SDK dla Windows Phone 8.1 opcje dla dotyku 3D są obecne, ale ukryte przed zwykłymi deweloperami. Może to wskazywać na to, że projekt nie został całkowicie porzucony, a jedynie przesunięty w czasie.
Nie jest to jednak przesądzone – być może stwierdzono, że uzyskane efekty nie są zadowalające i funkcje z tym związane byłyby jedynie atrapą, podobnie jak miało to miejsce z niektórymi pomysłami znanymi z serii Samsung Galaxy S. Jeszcze inna interpretacja może być taka, że Microsoft powoli wycofuje się z rynku sprzętu i za jakiś czas w ogóle nie będzie projektował nowych Lumii i tabletów Surface. Ta trzecia opcja jest jednak mało prawdopodobna, ale rodzi pewien problem. Potencjalni użytkownicy szukający nowego smartfonu czy dachówki dwa razy zastanowią się czy kupić produkt od firmy z Redmond, skoro przyszły los tych urządzeń jest tak niepewny.
Jako użytkownik i w pewnym stopniu fan ekosystemu Microsoftu jestem zniesmaczony ostatnimi działaniami tej firmy. Jako chłodny obserwator natomiast – doskonale je rozumiem.