Nie ma wątpliwości co do tego, że z aktualizacji na aktualizację Facebook Messenger zyskiwał coraz to nowsze funkcje, ale jednocześnie traciła na tym przejrzystość programu, prostota obsługi i szybkość działania. Firma zdawała sobie z tego sprawę, więc od początku roku obiecywano zmiany. Nareszcie nadeszły.
Facebook Messenger 4 jest już oficjalnie dystrybuowany. Osobiście nie dostałem jeszcze aktualizacji, ale niektórzy użytkownicy za Wielką Wodą tak. Globalne uruchomienie zmian zajmie pewnie trochę czasu, więc może się okazać, że użytkownicy w Polsce poczekają na nie tydzień lub dłużej. Jest jednak na co.
Obecnie w Messengerze na głównym ekranie mamy skróty do dziewięciu aktywności – zarówno pasek górny jak i dolny pełne są ikon, co wprowadza niepotrzebny chaos i poczucie przeładowania przestrzeni. Zespół Messengera tym razem się postarał, gdyż w nowej wersji aplikacji pojawią się trzy skróty, i to tylko u dołu ekranu. Będą to karty Wiadomości, Kontaktów i Odkrywaj.
W Wiadomościach znajdziemy zapis naszych ostatnich rozmów z pojedynczymi osobami oraz całymi grupami. Przycisk aparatu fotograficznego powędrował do góry, więc nie zajmuje już miejsca na dolnej belce.
Drugą zakładką są Kontakty, w których znajdziemy listę znajomych, sprawdzimy, kto aktualnie jest online i nadrobimy Stories.
Zakładka trzecia to Odkrywaj – to tam wrzucono gry, dostępne wcześniej z głównego menu i przerzucono większość dodatkowych funkcji, które w większości przypadków niepotrzebnie zapychały miejsce na głównym ekranie w poprzedniej wersji apki.
Firma podkreśla, że z Messengera nic nie zostało usunięte. Twórcy postarali się jedynie przeprojektować interfejs tak, by był bardziej wygodny w obsłudze. Oznacza to, że aplikacja jest nadal „kobyłą”, tylko po prostu bardziej to ukrywa. Aktualizacja nie jest więc dla tych, którym przeszkadzały gabaryty komunikatora (dla tych pozostaje Messenger Lite), a służy tym, którzy narzekali na przeładowanie interfejsu.
Facebook obiecuje, że kolejnym krokiem będzie wprowadzenie ciemnego motywu komunikatora. Pytanie tylko, ile Facebookowi zejdzie z przygotowaniem trybu nocnego. Jeśli tyle, ile od zapowiedzenia zmian na Messengerze, to trzeba będzie nastawić się na kolejne miesiące oczekiwań.
źródło: Facebook przez Android and Me