Recenzja Wiko View 2 – smartfona bez większych zaskoczeń

Szukając smartfona większość osób kupuje urządzenia producentów najbardziej liczących się na rynku. Mam wrażenie, że mało kto zwraca uwagę na firmy mniej znane, ale jednocześnie oferujące całkiem niezłe urządzenia. Jednym z takich sprzętów mógł być recenzowany Wiko View 2. Jednak czy faktycznie jest to propozycja warta uwagi? Jak smartfon sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Czy opłaca się go kupić? Na te i inne pytania odpowiem w niniejszej recenzji.

WIDEORECENZJA

Specyfikacja techniczna Wiko View 2:

  • ekran 6 cali, IPS TFT, 720×1528 pikseli,
  • procesor Snapdragon 435 z grafiką Adreno 505,
  • 3 GB RAM,
  • 32 GB pamięci wewnętrznej,
  • slot na karty microSD (do 128 GB),
  • dual SIM,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n,
  • 4G LTE,
  • Bluetooth 4.2,
  • GPS z A-GPS, GLONASS,
  • aparat główny 13 Mpix (f/2.0),
  • kamerka 16 Mpix (f/2.0),
  • czytnik linii papilarnych,
  • 3,5 mm jack audio,
  • port microUSB,
  • akcelerometr, żyroskop,
  • system operacyjny Android 8.0 Oreo ,
  • akumulator o pojemności 3000 mAh,
  • wymiary: 154,5 x 72 x 8,3 mm,
  • waga: 153 gramów.

Cena w momencie publikacji: około 849 złotych.

OBUDOWA

Wiko View 2 został wykonany niemal w całości z tworzywa sztucznego, które pokrywa zarówno tył, jak i krawędzie. Szczególnie można przyczepić się do jakości wykonania tyłu obudowy, ponieważ co rusz pojawia się mnóstwo zabrudzeń, ponadto jest też kilka drobnych rys.

Na tyle umieszczono pojedynczy aparat główny wraz z diodą doświetlającą, które są umieszczone na szklanej wstawce lekko odstającej od reszty obudowy. Nieco niżej znajdziemy lekko zagłębiony skaner linii papilarnych, a poniżej – logo producenta oraz kilka symboli i znaków towarowych.

Wiko View 2 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na prawym boku zamontowano klawisze głośności i zasilania. Ten ostatni jest lekko chropowaty, przez co świetnie wyczujemy go pod palcem. Przeciwległa krawędź skrywa w sobie tackę na karty. Niestety, jest to slot hybrydowy, przez co jednocześnie możemy skorzystać z dwóch kart nanoSIM lub zrezygnować z jednej z nich na rzecz karty microSD.

Od dołu umieszczono złącze microUSB, a także głośnik i mikrofon. Od góry natomiast znajdziemy jeszcze jeden mikrofon oraz gniazdo słuchawkowe.

Sam głośnik gra donośnie, czysto i wyraźnie. Dźwięki są głośne i nawet przy wyższym poziomie nie pojawiają się żądne szumy czy trzaski. Może brakuje basu i większego podbicia, ale jak na smartfonowy głośnik jest całkiem okej.

Na froncie umieszczono duży wyświetlacz o przekątnej 6 cali i rozdzielczości 1528×720 pikseli. Ma on proporcje 19:9 i nie zabrakło w nim „obowiązkowego” w większości nowych smartfonów notcha. Jest on jednak stosunkowo wąski (podobnie jak w Essential Phone) i umieszczono na nim tylko aparat frontowy. Z drugiej strony jest on strasznie wysoki, przez co po jego bokach jest mnóstwo wolnego miejsca.

Wiko View 2 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Sam ekran wyświetla bardzo ładne, żywe kolory. Jedynie czerń jest mocno wpadająca w szary, przez co widać sporą różnicę pomiędzy wyświetlanym obrazem a czarnymi ramkami wokół ekranu. Słabo wypadają też kąty widzenia, ponieważ lekko obracając telefon kolory tracą na intensywności.

Na pochwałę zasługują jednak poziomy jasności. Maksymalna pozwala na bezproblemowe korzystanie z urządzenia nawet w pełnym słońcu, z kolei minimalna jest na tyle niska, że możemy komfortowo używać smartfona nawet w nocy.

Nad ekranem i kamerką pojawiły się czujniki, a na łączeniu szkła z ramką umieszczono głośnik do rozmów. Bardziej po prawej stronie zmieszczono jeszcze diodę powiadomień.

Ramki wokół wyświetlacza nie należą do najcieńszych. Są mocno widoczne, w moim odczuciu z każdej strony mogłyby być cieńsze o kilka milimetrów. Najwięcej niezagospodarowanego miejsca jest jednak od dołu. Mamy tu pasek o wysokości około 1,1 cm co sprawia, że urządzenie jest sztucznie wydłużone. W połączeniu z wyświetlaczem w proporcjach 19:9 smartfon jest po prostu bardzo długi.

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
  2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
  3. Bateria. Aparat. Podsumowanie