Dla każdego, kto śledził dzieje nowej submarki Xiaomi, niespodzianką nie powinien być fakt, że właśnie w Paryżu swoją premierę miał Pocophone F1. Producent przygotował smartfona z iście flagową specyfikacją, za którego trzeba zapłacić iście nieflagową cenę. Jak wyglądała europejska premiera urządzenia i ile trzeba będzie zapłacić za nie w Polsce?
Na samym początku tego wpisu należałoby powtórzyć zagadnienie, które najprawdopodobniej nie raz pojawiało się już na łamach Tabletowo. Po co ten Pocophone? Jai Mani, który pełni stanowisko Dyrektora Działu Produktów w POCO Global, na temat genezy nazwy wypowiada się w następujący sposób:
Słowo „POCO” oznacza „niewielki”, ponieważ wierzymy, że trzeba zaczynać od rzeczy małych, aby móc osiągać wielkie. Jako submarka Xiaomi, POCOPHONE może zacząć od początku, skupiając się na wyborze takich produktów i technologii, które są sprawdzone. W czasie tworzenia smartfonu koncentrowaliśmy się przede wszystkim na innowacjach, dzięki czemu udało się nam stworzyć urządzenie o niesamowitej wydajności. Jesteśmy przekonani, że przypadnie on do gustu przede wszystkim entuzjastom nowinek technologicznych
Specyfikacja POCOPHONE F1 nie powinna być Wam obca, ale pozwolę sobie ją przypomnieć. Marka skupiła się na trzech aspektach urządzenia – baterii, wydajności i doświadczeniu z jego użytkowania. Smartfon został wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 845 wsparty przez Adreno 630, który ma działać jeszcze sprawniej, niż ma to miejsce w przypadku konkurencji, dzięki zastosowaniu unikalnej technologii chłodzenia cieczą określanej jako LiquidCool. Mówi się, że układ tego typu jest 300% bardziej skuteczny niż tradycyjne systemy chłodzenia, które mogą być nam znane z innych smartfonów. Mówiło się, że POCOPHONE F1 ma być odpowiedzią na smartfony ze stajni OnePlus, ale sam Jai Mani porównywał laboratoryjne wyniki benchmarków z Huaweiem P20 Pro, a w dalszej części prezentacji również z… iPhone X! Domyślacie się pewnie, kto był zwycięzcą – POCOPHONE F1 jest, według zapewnień producenta, Master of speed.
Napędzenie tak mocnej jednostki wciąż wymaga sporo energii, wiec Xiaomi zadbało, aby POCOPHONE F1 miało jej zapas – 4000 mAh w akumulatorze powinno wystarczyć nawet wymagającym użytkownikom, przy czym sam producent chwali się, że ta pojemność ma zapewnić aż 8 godzin ciągłego grania. Skoro już przy baterii jesteśmy, to nie sposób nie wspomnieć o tym, że smartfon za pośrednictwem USB typu C wspiera szybkie ładowanie oparte na technologii Quick Charge 3.0 – Jai Mani mówi, że tak POCOPHONE F1 wspiera Quick Charge 4.0, jednak dołączona do zestawu ładowarka to trójka.
Jeżeli chodzi o pamięć, to Xiaomi zadbało, aby POCOPHONE F1 miał jej pod dostatkiem – 6 GB RAM-u wykonanego w technologii LPDDR4x DRAM oraz 64 GB UFS 2.1 przeznaczonych na dane, powinno wystarczyć nawet bardziej wymagającym użytkownikom. A to dopiero wariant podstawowy, bowiem wersja 6/128 również pojawi się na naszym rynku. Są też inne, ale niestety na ten moment nie wiemy, czy będzie można je oficjalnie kupić w Polsce.
https://twitter.com/GlobalPocophone/status/1034050069178265601
Jeżeli chodzi o rozmiar, to POCOPHONE F1 mierzy 155,5 x 75,3 x 8,8 miliimetra i waży 180 gramów. Taka obudowa wystarczyła, aby pomieścić 6,18-calową matrycę IPS o rozdzileczości FullHD+, czyli 2246 x 1080 pikseli. Producent chwali się, że ekran osiąga jasność na poziomie 500 nitów, a także cechuje się kontrastem 1500:1. Całość została pokryta szkłem Gorilla Glass 3 wykonanym przez Corning, zabezpieczonym dodatkowo warstwą oleofobową, co powinno zapewnić odporność na zarysowania i zabrudzenia. Bez większego zdziwienia przypomnę, że POCOPHONE F1 został wyposażony zarówno w slot na kartę pamięci microSD (do 256 GB), jak i 3,5-milimetrowe gniazdo jack oraz dual SIM. Warto pamiętać, że – niestety – producent nie przewidział miejsca dla NFC ani certyfikatów wodoodporności, ale dla odmiany zamknął całość w plastikowej obudowie. Poliwęglanowa bryła została siedmiokrotnie barwiona, co ma zapewnić wystarczającą wytrzymałość oraz przyjemne odczucie trzymania dobrego smartfona w dłoni.
Częstym zmartwieniem przy okazji smartfonów ze stajni Xiaomi jest aparat. W tym przypadku, rolę tylnego zestawu pełnią dokładnie te same oczka, które możecie znać z modelu Mi 8 – główny, 12 Mpix sensor Sony IMX36312 korzystający z technologii Dual Pixel Autofocus oraz drugi aparat (pochodzący, dla odmiany, z fabryki Samsunga)o rozdzielczości 5 Mpix, który ma poprawiać jakość zdjęć przy okazji ujęć nocnych. Wygląda na to, że sensory zostały skalibrowane inaczej, niż w „głównym flagowcu” Xiaomi, zwłaszcza pod kątem auto focusa, co być może przełoży się na nieco inną jakość wykonywanych zdjęć. Sztuczna inteligencja ma w czasie rzeczywistym rozpoznawać 206 różnych scen, podzielonych na 25 kategorii i dostosowywać parametry wykonywanej fotografii tak, aby zdjęcie było jak najlepsze. Pod oczkami, bez większego zaskoczenia zresztą, umieszczono czytnik linii papilarnych.
Jeżeli chodzi o przednią kamerkę, to ta strzela selfie o rozdzielczości 20 Megapikseli, przy okazji których wykorzystywana jest technologia Super Pixel łącząca cztery z nich w jeden o rozmiarze 1.8μm. Zarówno zestaw tylny, jak i kamerka przednia, mogą pochwalić się efektami AI Portrait, AI Beautify, AI Scene Detection oraz HDR. Ciekawe jednak jest to, że POCOPHONE F1 wyposażony jest w kamerę z systemem podczerwieni określaną jako termowizyjna, która ma zapewnić rozpoznawanie twarzy we wszystkich warunkach oświetleniowych. Producent zapewnia, że FaceID systemowi niestraszne egipskie ciemności, a na dodatek żadne zdjęcie czy wydrukowana maska nie powinny go oszukać. Funkcja trafi na smartfon wraz z nadchodzącą aktualizacją.
Nie zaskoczę Was jeśli powiem, że POCOPHONE F1 pracuje na zmodyfikowanej nieco wersji MIUI. Ta została wyposażona w specjalną funkcję optymalizacji Turbocharged engine, co ma zapewnić lepszą wydajność smartfona. Zmienia się również ekran domowy – jego rolę pełnie POCO Launcher. Jedną z jego funkcji jest automatycznie dzielenie aplikacji na kategorie, takie jak Komunikacja, Narzędzia, Gry, choć oczywiście nie zabraknie zakładki Wszystkie. Ciekawą opcją jest grupowanie aplikacji na podstawie… koloru ikony. Skoro już przy tym jesteśmy, to miłym aspektem jest wspieranie paczek ikon od innych deweloperów. POCO Launcher w wersji beta pojawi się w Google Play już 29 sierpnia.
Na ten moment, POCOPHONE F1 pracuje pod kontrolą Androida 8.1 Oreo, ale producent zapewnia, że jeszcze w ostatnim kwartale tego roku wypuszczona zostanie aktualizacja do Androida P, a kwestie bezpieczeństwa będą traktowane priorytetowo, co ma przełożyć się na comiesięczne aktualizacje bezpieczeństwa.
Żeby jednak nie pozostać przy samym plastiku, Xiaomi przygotowało POCOPHONE F1 Armoured Edition, którego tylny panel został wykonany przy użyciu technologii DuPont Kevlar. Jai Muni zapewnia, że karbonowe wykończenie zapewnia prawdziwe odczucie premium (co powinno zadowolić tych, którzy nadal nie są przekonani do plastiku), a prywatnie muszę przyznać, że sam design – zwłaszcza czerwone „otoczki” aparatów – również robi bardzo dobre wrażenie. To powinno zapewnić nie tylko większą wytrzymałość oraz dobry chwyt. Warto dodać, że ten wariant występuje w najmocniejszej wersji jeżeli chodzi o specyfikację – 8/256.
Na początku wpisu wspomniałem o 6 GB pamięci RAM i 64 GB przeznaczonych na dane użytkownika. Ten wariant podstawowy został wyceniony na 1499 złotych. Wkrótce w sprzedaży pojawi się również model z dwukrotnie większą pamięcią na dane – wersja 6/128 kosztować będzie 1699 złotych. Na ten moment nie wiadomo, co z mocniejszą wersją, producent nie wspomniał również nic o wersji kevlarowej. Zestaw sprzedażowy, oprócz samego telefonu, obejmuje również silikonowe etui na POCOPHONE F1.
Od godziny 16:00 rusza przedsprzedaż POCOPHONE F1 za wspomniane już 1499 złotych. Smartfon dostępny będzie w następujących punktach:
- mi-home.pl,
- x-kom.pl
- oleole.pl
- Autoryzowane sklepy Mi Store (które odnajdziecie w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu)
Oficjalna sprzedaż urządzenia rusza już 30 sierpnia. Urządzenie pojawi się na naszym rynku w kolorze czarnym (Graphite Black) i niebieskim (Steel Blue) – niestety, nie zapowiada się, żeby dołączyć do niego miał naprawdę ładny, czerwony Rosso Red. Cena wydaje się być bardzo atrakcyjna, chociażby ze względu na potężną specyfikację. Xiaomi zadało tym smartfonem trudne pytanie konkurencji – #POCOprzepłacać?
[AKTUALIZACJA] Pierwsze zdjęcia POCOPHONE F1
Poniżej umieszczam Wam kilka zdjęć, które udało mi się zrobić POCOPHONE F1 w różnych wariantach kolorystycznych.