Premiera tegorocznych iPhone’ów zbliża się nieuchronnie i coraz więcej osób zaczyna rozważać zakup któregoś z trzech modeli, które Apple zaprezentuje – zgodnie z tradycją – we wrześniu 2018 roku. Jeżeli prognozy się potwierdzą, to smartfony mogą cieszyć się całkiem sporą popularnością.
Ming-Chi Kuo, naczelny analityk od Apple (który kiedyś pracował dla KGI Securities, a obecnie współpracuje z TF International Securities) prognozuje, że bezpośredni następca iPhone’a X z 5,8-calowym wyświetlaczem OLED będzie kosztował od 800 do 900 dolarów amerykańskich. Cena większego (nazywanego roboczo) iPhone X Plus (również z ekranem OLED) ma z kolei mieścić się w widełkach od 900 do 1000 dolarów. Najtańszy z trójki, iPhone z 6,1-calowym panelem LCD ma natomiast kosztować od 600 do 700 dolarów.
Swoje prognozy na temat cen tegorocznych iPhone’ów przedstawiła także jedna z analityków Morgan Stanley, Katy Huberty. Jej zdaniem ceny będą przestawiać się następująco: od 999 dolarów za iPhone’a 6,5″ (OLED), od 899 dolarów za iPhone’a 5,8″ (OLED) i od 699 do 769 dolarów za iPhone’a 6,1″ (LCD). Jednocześnie dopuszcza jednak również scenariusz, że ceny będą wyższe: od 1099 dolarów za iPhone’a 6,5″ (OLED), od 999 dolarów za iPhone’a 5,8″ (OLED) i od 799 dolarów za iPhone’a 6,1″ (LCD).
Oczywiście powyższe ceny to nadal tylko prognozy i wcale nie muszą się one pokryć z rzeczywistością. Bardziej optymistyczny scenariusz jest jednak całkiem możliwy, bowiem 12 miesięcy zrobi swoje i wykorzystane podzespoły (tzn. elastyczny wyświetlacz OLED czy aparat TrueDepth) będą po prostu tańsze w produkcji, więc Apple może ustalić cenę przynajmniej bezpośredniego następcy iPhone’a X na poziomie 899 dolarów (czyli o 100 dolarów niższym niż w przypadku poprzednika).
Za takim posunięciem optowałby również fakt, iż koncern z Cupertino zwyczajnie nie może w nieskończoność podnosić cen iPhone’ów, ponieważ sytuacja w tym segmencie jest obecnie bardzo trudna – klienci coraz dłużej używają swoich smartfonów i wysoka cena na pewno nie skusi ich do wymiany na nowy. Jeśli Apple chce utrzymać swoją pozycję na rynku, powinno zaoferować tegoroczne modele w atrakcyjnych i konkurencyjnych cenach.
Czy tak się jednak stanie – zobaczymy (chociaż bym sobie tego życzył).
Źródło: MarketWatch przez Phone Arena