Po prawie dwóch latach Pokemon GO w końcu doda wymianę stworków między znajomymi i wspólne treningi

„Zaledwie” dwa lata po uruchomieniu gry, Niantic wprowadza do Pokemon Go jedną z najbardziej pożądanych funkcji, której brakowało trenerom: możliwość wymiany stworków między różnymi graczami. To znacznie ułatwi ostateczne złapanie wszystkich Pokemonów. Oczywiście jeśli znajdziemy jeszcze jakiegoś znajomego, który w to gra. 

Wydawało się, że wymienianie się Pokemonami będzie podstawą gry od studia Niantic, a tak się nie stało. Na najważniejsze zmiany fani musieli czekać długie, długie miesiące. Niektórzy z biegiem czasu po prostu się poddali. Ci najbardziej wytrwali w przyszłym tygodniu otrzymają aktualizację, dzięki której będą mogli nie tylko podjąć się handlu wirtualnymi stworkami, ale także współpracować ze znajomymi w dalszej walce o tytuł najlepszego trenera Pokemon.

Mechanika wymian powiązana jest z nowym systemem Przyjaciół (czy też: Znajomych). W gruncie rzeczy to najpierw on zostanie wdrożony, a dopiero później będzie można handlować Pokemonami. Oto, jak to będzie działać:

  • Aby z kimś wymienić się Pokemonem, trzeba będzie być w grze czyimś znajomym i znajdować się w odległości do 100 m od niego.
  • Żeby zostać czyimś znajomym w grze, trzeba wymienić się z nim unikalnym kodem trenera.
  • Znajomi będą czerpać dodatkowe korzyści ze wspólnej gry. Na przykład, nasz Pokemon dostanie dodatkowe punkty podczas wspólnego ataku na Gym, a jeśli weźmiemy razem udział w raidzie, zarówno my, jak i nasz przyjaciel, dostaniemy bonusowe Pokeballe.
  • Im więcej będziemy grać z danym znajomym (podczas bitw o Gymy i raidów), tym wyższy będzie nasz wskaźnik współpracy.
  • Niektóre Pokemony będą uznawane za „specjalne transakcje”. Takimi będzie można wymieniać się tylko ze znajomymi, z którymi mamy wysoki współczynnik współpracy. Niantic najwyraźniej chce, byśmy handlowali z osobami, z którymi często gramy, a nie z losowymi ludźmi, którzy sprzedają konta na OLX.
  • Liczba „specjalnych transakcji” jest ograniczona do jednej dziennie.
  • Każda wymiana kosztuje nas Gwiezdny Pył. Im rzadziej spotykany Pokemon, tym więcej będzie nas kosztować jego wymiana. Wyższy wskaźnik współpracy znacząco wpływa na koszt wymiany stworków.

Oprócz samej wymiany Pokemonów i podejmowania wspólnych ataków na Gymy, mamy inne możliwości zacieśniania trenerskich przyjaźni: możemy dawać sobie nawzajem prezenty. Co jakiś czas, kręcenie okrągłą planszą w Pokestopie zaowocuje wypadnięciem z niego „Prezentu”. Wyglądać będzie jak kartka pocztowa ze zdjęciem miejsca, z którego go otrzymaliśmy. Prezentu nie będzie dało się otworzyć samemu – jest on przeznaczony do przesłania znajomemu. Zawierać on będzie pomocne przedmioty, w tym na przykład jaja Pokemonów.

Na razie system handlu wydaje się być nieco skomplikowany, jednak po czasie może się okazać, że jest to całkiem przydatny dodatek do gry. Skorzystają na nim nie tylko użytkownicy aplikacji na smartfony. Niantic najwyraźniej robi porządki w aplikacji, zanim na rynku pojawi się Let’s Go: Pikachu i Let’s Go: EeveeSkoro gry do pewnego stopnia będą mogły się ze sobą integrować, wszystko musi działać jak w zegarku.

https://www.tabletowo.pl/2018/05/30/lets-go-pikachu-eevee-pokemon-quest-na-nintendo-switch/

źródło: Pokemon Blog przez TechCrunch