Premiery Pixel 3 i Pixel 3 XL do tej pory spodziewaliśmy się w okolicach października, czyli rok po debiucie Pixel 2 i Pixel 2 XL. Tymczasem z najnowszych doniesień wynika, że Google może zaprezentować swoje tegoroczne flagowce już w sierpniu 2018 roku.
Za Pixel 3 i Pixel 3 XL są odpowiedzialni inżynierowie HTC, których koncern z Mountin View przejął w zeszłym (2017) roku wraz z innymi dobrodziejstwami za ponad miliard dolarów amerykańskich. Cały proces projektowania odbywa się w siedzibie Google, lecz za produkcję urządzeń odpowiedzialność weźmie Foxconn, a dokładniej społka-córka FIH Mobile, która w swoich fabrykach składa smartfony dla HMD Global.
Na razie nie wiadomo zbyt wiele na temat Pixel 3 i Pixel 3 XL. Pewne jest tylko to, że oba będą napędzane przez procesor Qualcomm Snapdragon 845 z układem graficznym Adreno 630. Lepszy z modeli, który oznaczany jest w dokumentacji jako „Google GB1”, ma zostać wyposażony również w „nowy wyświetlacz” (co najpewniej – bazując na poprzednich doniesieniach – oznacza panel z wycięciem w górnej części), nowe sensory i kamery. Drugi ze smartfonów, „Google GC1”, ma z kolei oferować bardziej „tradycyjne” podzespoły.
Co ciekawe, w przywoływanej dokumentacji znalazła się również informacja, że Pixel 3 i Pixel 3 XL mogą być dostępne już w sierpniu lub najpóźniej we wrześniu. Jest jednak jeden szkopuł. Jak bowiem zaznacza serwis WinFuture, pochodzi ona od deweloperów i nie ma pewności, że Google nie zmieni(ło) planów. Z drugiej strony, na premierę w jednym z ww. miesiąców może wskazywać fakt, iż już w styczniu i lutym 2018 roku podobno rozpoczęto produkcję prototypów płyt głównych. Łączna liczba sztuk przekroczyła rzekomo 2000 egzemplarzy, co jest dość dużą ilością i może sugerować, że producent faktycznie chce szybko wypuścić na rynek swoje smartfony.
Mimo wszystko – chociaż powyższe informacje mają pochodzić z wiarygodnego źródła – nadal nie można przesądzić, że Pixel 3 i Pixel 3 XL faktycznie zadebiutują już w sierpniu lub wrześniu. Plany w każdej chwili mogą (mogły) się bowiem zmienić, o czym przekonaliśmy się już niejednokrotnie.
*Na grafice tytułowej znajduje się Google Pixel 2 (pod linkiem znajdziecie recenzję Google Pixel 2 XL)
Źródło: WinFuture