Wszyscy żyjemy jutrzejszą konferencją Xiaomi, na której zadebiutują Mi 8, Mi 8 SE, Mi Band 3 oraz MIUI 10 (i tylko producent wie, co jeszcze), ale właśnie pojawiła się nie mniej interesująca informacja. Otóż firma podobno nie wypuści wyczekiwanego przez mnóstwo osób Mi A2. Jest jednak dobra wiadomość: nowe smartfony z serii Android One i tak pojawią się na rynku.
Xiaomi Mi A1, mimo swojego stażu, nadal cieszy się dużą popularnością wśród klientów, chociaż przez wprowadzenie Xiaomi Redmi Note 5 do sprzedaży wkrótce najpewniej przestanie. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele osób z dużą niecierpliwością wyczekiwało premiery bezpośredniego następcy, Mi A2. Cóż, właśnie okazuje się, że Xiaomi nie planuje wypuścić na rynek takiego modelu.
Taką informację przekazał serwisowi Digit.in jeden z pracowników firmy, ale jednocześnie zaznaczył też, że producent ma zamiar wprowadzić do sprzedaży smartfony, sygnowane logiem programu Android One. Nie chciał jednak zdradzić, kiedy zostaną one zaprezentowane oraz ile będą kosztowały, więc nie pozostaje nam nic, jak tylko cierpliwie czekać i monitorować sytuację.
Nie ukrywam, że jest dla mnie zaskoczeniem, iż Xiaomi nie wypuści na rynek Xiaomi Mi A2. Świetnie przyjęty Xiaomi Mi A1 aż prosi się o następcę. Najpewniej się go jednak doczeka, ale nie w takiej formie, jakiej się spodziewaliśmy. Wiele wskazuje też na to, że mimo wszystko będzie wzorowany na zaprezentowanym pod koniec kwietnia 2018 roku Xiaomi Mi 6X.
Co więcej, powyższa informacja to już kolejny sygnał, że Xiaomi nie zamierza się ograniczać tylko do jednego modelu z czystym Androidem. Jak swego czasu udało się dowiedzieć ekipie z xda-developers, w przygotowaniu są co najmniej dwa: jeden wzorowany na Xiaomi Mi 6X i drugi ze Snapdragonem 625 (który może – aczkolwiek nie musi – okazać się przebrandowanym Redmi S2).
Osobiście najbardziej liczę, że oba (a jeśli będzie ich więcej, to wszystkie) nowe smartfony z programu Android One trafią do Polski. A już szczególnie ten, wzorowany na Xiaomi Mi 6X. Znając zwyczaje oficjalnych polskich dystrybutorów, cena byłaby zabójczo atrakcyjna – a to idealny przepis na sukces i powodzenie wśród nieco bardziej wymagających użytkowników.
*Na zdjęciu tytułowym Xiaomi Mi A1 (pod linkiem znajdziecie jego recenzję, przygotowaną przez Kacpra)
Źródło: Digit.in