W momencie pisania tego wpisu trwa konferencja Apple, która została zorganizowana w Lane Tech College Prep High School w Chicago. Jednak wbrew zapowiedziom producenta, pojawiły się na niej nie tylko nowe kreatywne pomysły dla nauczycieli i studentów/uczniów, ale również nowy iPad ze wsparciem dla Apple Pencil.
Jeszcze 11 dni temu, kiedy informowaliśmy Was o odbywającej się w marcu konferencji, niespecjalnie spodziewaliśmy się, że gigant z Cupertino zaprezentuje w marcu cokolwiek nowego. Okazało się, że przygotowane zostało coś, co szczególnie powinno interesować Tabletowo, oczywiście ze względu na nazwę ;). Nowy „budżetowy” iPad został wyposażony w 9,7-calowy wyświetlacz Retina o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli, co przekłada się na gęstość pikseli na poziomie 264 ppi. Ekran ten niesie ze sobą coś specjalnego – obsługę Apple Pencil. To oczywiście nic nowego, jeśli weźmiemy pod uwagę całą linię produktową producenta, jednak wcześniej specjalny ołówek dedykowany był posiadaczom wersji Pro.
Dzięki wspomnianej nowości, Apple Pencil ma się stać narzędziem bardziej powszechnym, dostępnym również dla uczniów i studentów. Nie wiem czy w istocie tak będzie, bo jego cena nadal sięga pięciuset złotych, ale to temat na zupełnie osobny wpis.
https://www.youtube.com/watch?v=ckEnOBpksGs
Sercem urządzenia jest autorska jednostka A10 Fusion z koprocesorem M10 (oczywiście możecie ją znać z iPhone’a 7 i 7 Plus) wykonana w 64-bitowej architekturze, która ma zapewnić użytkownikowi dodatkowe 40% szybkości w multitaskingu obsługiwanym przez CPU oraz 50% wydajności układu graficznego względem poprzednika. Podobno bateria o pojemności 32,4 Wh ma wystarczyć na mniej więcej 10 godzin pracy.
Niestety, nie zmieniły się aparaty – z tyłu urządzenia nadal znajdziemy 8-megapikselową kamerę ze światłem f/2,4 nagrywającą filmy w Full HD, a także wideo w 120 klatkach na sekundę, a także służące do FaceTime „oczko” z przodu cykające fotki w 1,2 MP.. Z drugiej jednak strony – po co lepsze moduły w tablecie? Zainteresowanym przypomnę, że urządzenie wyposażone jest w czytnik Touch ID, głośniki stereo, a także gniazdo słuchawkowe 3,5 mm. Pracę całości oczywiście wspomoże iOS 11.
Czas przejść do najważniejszego, czyli wariantów i ceny. Bez względu na kolor (do wyboru są: srebrny, space gray i złoty), za wersję Wi-Fi z 32 GB pamięci dla użytkownika trzeba będzie zapłacić 329 dolarów – to ten sam pułap, jak w przypadku poprzedniego modelu, a w bezpośrednim przeliczeniu niecałe 1150 złotych. Natomiast za wersję Wi-Fi + Cellular trzeba będzie zapłacić 459 dolarów, czyli prawie 1600 polskich nowych.
Nowy iPad już teraz dostępny jest w sprzedaży w Ameryce, natomiast już w tym tygodniu powinien pojawić się w innych krajach, w tym w Polsce. Jest szansa, że pojawią się specjalne oferty dla szkół – w Stanach Zjednoczonych mogą one kupić nowego iPada za 299 dolarów, a Apple Pencil za „zaledwie” 89 baksów (regularna cena wynosi 99 dolarów).
Ceny w Polsce? Te też już znamy!
Wersja z 32 GB pamięci kosztuje 1599 złotych z WiFi lub 2199 złotych z LTE, natomiast ze 128 GB pamięci – 1999 złotych z WiFi oraz 2599 złotych z LTE. Urządzenie jest gotowe do wysyłki i ma być dostarczane do klientów w ciągu 2-3 dni, oczywiście w Polsce.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2018/03/27/ipad-9-7-2018-vs-ipad-9-7-2017-porownanie-parametrow-cen/
źródło: Engadget, AppleInsider, 9to5Mac, Phone Arena
