Ktoś mógłby powiedzieć, że rynek urządzeń noszonych jest w odwrocie. Że po początkowej euforii i przerzucaniu się przez producentów kolejnymi modelami smartwatchy oraz rozczarowaniu, które nastąpiło później (bo zegarki nie chciały się sprzedawać), cały ten segment zapadnie się i runie w przepaść. A tu proszę – sprzedaż inteligentnych zegarków znów wzrosła, choć nie tak mocno jak w 2016 roku, a najbardziej skorzystało na tym Apple.
Światowa sprzedaż wearables wzrosła w zeszłym roku o 10,3% względem roku 2016. Całkowita liczba urządzeń oddanych klientom osiągnęła nowy rekord – 115,4 miliona smartwatchy i smartbandów.
W ujęciu rocznym jest to gorszy wynik niż rok temu (porównując rok 2015 i 2016, notowano wzrost na poziomie 27,3%), ale temu akurat nie ma się co dziwić. Sytuację komentuje Ramon T. Llamas, który przewodniczy w badaniach zespołu Wearables w IDC:
„Wzrost o 10,3% rok do roku jest wyraźnym spadkiem względem wyników, które obserwowaliśmy w roku 2016. Spowolnienie sprzedaży nie wynika z braku zainteresowania. Zauważyliśmy jednak, że wielu producentów zatrzymało się na starszych modelach i całkowicie odpuściło sobie rynek smartwatchy. Ci, którzy pozostali, starają się zastąpić nieobecnych, sprawiając, że nowe urządzenia, funkcje i usługi stają się bardziej integralną częścią życia ludzi. Następna generacja urządzeń noszonych będzie bardzo różnić się od tej, której przedstawicieli widzieliśmy w 2016 roku.”
Obserwujemy więc coś, co bardziej można nazwać stabilizacją niż kurczeniem się rynku. Co prawda rozwój nie jest już tak widoczny, ale sprzedaż smartwatchy się nie zatrzymała. Pokazuje to na przykład czwarty kwartał zeszłego roku.
Ludzie kupili wtedy 35,2 miliony ubieralnych gadżetów, co stanowi 7,7-procentowy wzrost względem 37,9 miliona egzemplarzy sprzedanych pod koniec roku 2016. W Q4 2017 samo Apple dostarczyło 8 milionów Apple Watchy, co rzeczywiście jest sporym sukcesem – zresztą wspominał o tym Tim Cook, przedstawiając wyniki finansowe firmy.
W ogólnym, rocznym rozrachunku, gigant z Cupertino dominuje więc w dziedzinie smartwatchy, zajmując pierwszą pozycję i zagarniając 17,7% rynku, przed Xiaomi (15,7%) i Fitbitem (15,4%). Sukces Apple jest tym bardziej widoczny, że jeszcze rok temu producent ten figurował jako trzeci największy sprzedawca wearables na świecie. Teraz zajmuje pozycję lidera, a Fitbit pluje sobie w brodę z powodu dużych strat.
Jak widać, w tym biznesie nic nie jest pewne, a statystyki są nieubłagane. Tryumf Apple, klęska Fitbita. Czy wygrana konsumenta – to się jeszcze okaże.