Nie wiem, kto odpowiada za marketing w OnePlus, ale na pewno są to osoby z mnóstwem pomysłów. Niestety, nie wszystkie są strzałem w dziesiątkę. Producent wypuścił bowiem kolejną, durną reklamę. Tym razem ma ona w idiotyczny sposób pokazać, że OnePlus 5T jest szybszy niż Galaxy Note 8.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy OnePlus szokuje. Chociaż „szokuje” to niezbyt dobre słowo, lepsze by było „zaskakuje”, lecz w pejoratywnym znaczeniu. W sierpniu 2017 roku producent opublikował reklamę OnePlus 5, która dawała do zrozumienia, że dla świetnego zdjęcia warto poświęcić nawet swoje życie. Oczywiście nie należało śmiertelnie poważnie do niej podchodzić, lecz taka forma wyjątkowo mi nie podeszła. Jeśli jesteście ciekawi dlaczego, zerknijcie do podlinkowanego powyżej artykułu.
Najnowsza reklama OnePlus 5T jest jednak zwyczajnie debilna. Zamysłem jej autorów było pokazanie, że smartfon jest szybszy od Galaxy Note 8. W tym celu ustawiono obok siebie „dwóch głupich mężczyzn” (dokładnie takiego określenia użyto) i wymalowano na ich ciałach tarcze. Mieli oni za zadanie jak najszybciej otworzyć dwadzieścia „codziennych” aplikacji, podczas gdy dwójka asystentów będzie obrzucać ich… kaktusami. Kto pierwszy wykona to zadanie, może zejść z celownika.
Oczywiście możecie się domyślić, kto wygrał. UWAGA SPOILER! Dopiero na samym końcu materiału pokazany jest „standardowy” speed test i faktycznie OnePlus 5T (minimalnie) szybciej otwiera i wczytuje aplikację Spotify oraz YouTube.
https://youtu.be/HGpLx7lt6RQ
Oczywiste jest, że OnePlus nie mógł nagrać tradycyjnego speed testu, ponieważ dla większości oglądających byłoby to po prostu za nudne (przyznaję, że sam również za nimi nie przepadam). Najnowsza reklama OnePlus 5T nie zdobyła jednak mojej sympatii przez to, że najzwyczajniej w świecie jest głupia. Osobiście nie lubię oglądać, jak ktoś robi z siebie debila. Może to już kwestia wieku, przestało mnie to śmieszyć. Cenię sobie kreatywność i wiem, że zwrócić uwagę i zapaść w pamięć da się na wiele innych sposobów.
Mimo wszystko trzeba przyznać, że OnePlus znowu osiągnął swój cel – o tej reklamie napisały wszystkie największe serwisy z branży, a o to przecież chodziło, żeby zobaczyło ją jak najwięcej osób. Udało się, aczkolwiek jeśli o mnie chodzi, niesmak pozostał. Teraz czekam na kolejny „popis” producenta – jestem ciekawy, co następnego wymyślą marketingowcy.
P.S. Z komentarzy pod filmem wynika, że nie tylko mnie nie spodobała się ta reklama, ponad 400 łapek w dół (vs tysiąc kciuków w górę) też o czymś świadczy ;)
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/09/25/recenzja-test-samsunga-galaxy-note-8/
Źródło: OnePlus