Xiaomi Mi Mix 2 miał kosztować w oficjalnej polskiej dystrybucji 2199 złotych. I faktycznie tak było, lecz po zakończeniu pre-orderu cena poszybowała o kilka stówek do góry. Wydanie 2500-2600 złotych na ten model nie jest interesem życia, więc większość osób pewnie sobie odpuściła. Okazuje się jednak, że bez większego wysiłku można kupić w Polsce najnowszego „bezramkowca” Xiaomi za przyzwoite pieniądze. Trzeba przełknąć tylko jedną rzecz.
Otwarcie mówię, że bardzo mi się nie spodobało, jak oficjalny polski dystrybutor postąpił w przypadku Xiaomi Mi Mix 2. Osobiście spotkałem się z czymś takim po raz pierwszy i naprawdę trudno mi tę sytuację zrozumieć. Mleko się jednak rozlało i smartfon w zestawie z zegarkiem Amazfit Pace kosztuje w sklepie Mi-home.pl 2499 złotych. W RTV Euro AGD jest nawet drożej – tam za ten model trzeba zapłacić już 2599 złotych.
Sferis postanowił wykorzystać całe to zamieszanie i poinformował dziś, że zainteresowani kupią u niego Xiaomi Mi Mix 2 za jedyne 2159 złotych, czyli nawet taniej niż wynosiła cena w przedsprzedaży. Jest tylko jeden haczyk: Sferis nie jest oficjalnym dystrybutorem urządzeń Xiaomi w Polsce. Od Dawida z Tabletów dostałem jednak info, że w przypadku jakichkolwiek usterek sklep nie bawi się w naprawę, tylko wymienia sprzęt na nowy, co jest chyba nawet z wielu względów bardziej atrakcyjnym rozwiązaniem (pod warunkiem, że nie trafi się z deszczu pod rynnę, a czasami może się tak zdarzyć).
Pięknie nam się dzień zaczyna ?https://t.co/DzDFD1z9gh ◀️#xiaomi #mimax2 #promo #sferis pic.twitter.com/4cCkPcNw6e
— Sferis (@SferisPL) January 12, 2018
Jeśli jednak mimo wszystko wolelibyście kupić Xiaomi Mi Mix 2 z oficjalnej polskiej dystrybucji, to warto wspomnieć, że przedstawiciel ABC Data poinformował, że w przyszłości pojawiać się będą kolejne bundle (jak teraz ten z zegarkiem Amazfit Pace). Do tego organizowane mają być także ekspresowe wyprzedaże, czyli odpowiednik organizowanych w Chinach i Indiach flash sales. Nie ukrywam, że osobiście jestem ogromnie ciekawy szczególnie tych drugich – jak myślicie, będzie walka jak o karpia w Lidlu? ;)
Dzięki Dawid za info!