W komentarzach bardzo często pytacie czy jest szansa, żebym porównała Huawei Mate 10 Pro z Samsungiem Galaxy Note 8. Różnica w cenie pomiędzy nimi jeszcze do niedawna wynosiła 800 złotych, co powodowało, że zasadność zestawiania ich ze sobą była wątpliwa (bo wskazywałaby na to, że drugi jest dużo ciekawszy od pierwszego). Teraz jednak różnica cenowa zmniejszyła się do poziomu 400 złotych, dzięki czemu porównywanie obu modeli zdecydowanie ma sens. Oczywiście podjęłam się tego zadania – zobaczcie, co sądzę w tym temacie.
Porównanie parametrów technicznych:
parametry | Huawei Mate 10 Pro | Samsung Galaxy Note 8 |
ekran | 6” 2160 x 1080, 18:9, OLED, Full View | 6,3" 2960 x 1440, 18,5:9, Super AMOLED, Infinity Display |
procesor | Kirin 970 | Exynos 8895 |
GPU | Mali-G72 MP12 | Mali-G71 MP20 |
RAM | 6 GB | 6 GB |
pamięć | 128 GB | 64 GB |
system | Android 8.0 z EMUI 8.0 | Android 7.1.1 Nougat z Samsung Experience 8.5 |
aparat | 12 Mpix RGB f/1.6 + 20 Mpix monochromatyczny, OIS | 12 Mpx f/1.7 + teleobiektyw f/2.4, oba z OIS |
kamerka | 8 Mpix f/2.0 | 8 Mpix f/1.7 |
akumulator | 4000 mAh | 3300 mAh |
dual SIM | tak | tak, hybrydowy |
NFC | tak | tak |
USB | USB typu C | USB typu C |
microSD | nie | tak |
wymiary | 154,2 x 74,5 x 7,9 mm | 162,5 x 74,8 x 8,6 mm |
waga | 178 g | 195 g |
cena | 3499 złotych | 3899 złotych |
Co przemawia za Huawei Mate 10 Pro?
- 128 GB pamięci (vs 64 GB)
- nowsza wersja systemu (8.0 Oreo vs 7.1.1 Nougat)
- dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu – często dwa dni (Note 8 działa co najmniej dzień, ale uzyskanie dwóch dni jest dużo trudniejsze niż jego dzisiejszym konkurencie)
- nieco szybszy czytnik linii papilarnych, w dodatku umieszczony w wygodniejszym miejscu
- monochromatyczna matryca
- bardziej kompaktowe wymiary (kosztem nieco mniejszego ekranu – o 0,3″)
- port podczerwieni
- głośniki stereo (można powiedzieć, że górny służy jako pomocniczy)
- (dla mnie) ładniejszy design
- płaski ekran (nie każdy preferuje zakrzywione krawędzie)
- silikonowe etui w zestawie sprzedażowym
- niższa cena
Co przemawia za Samsungiem Galaxy Note 8?
- zaawansowany rysik S Pen
- aparat z teleobiektywem (bardziej przydatnym niż monochrom) i rewelacyjnym trybem Live Focus
- 3.5 mm jack audio
- Bluetooth 5.0 z dual audio
- slot kart microSD
- skaner tęczówki oka, rozpoznawanie twarzy
- bardziej zaawansowany Always On Display
- ładowanie indukcyjne
- lepsza jakość nagrywanego wideo, dużo lepsza stabilizacja obrazu
- IP68 (vs IP67)
- zakrzywione krawędzie i aplikacje krawędziowe
Benchmarki
Benchmarki | Huawei Mate 10 Pro | Samsung Galaxy Note 8 |
AnTuTu | 177520 | 177066 |
Geekbench 4 | ||
single core | 1903 | 2015 |
multi core | 6726 | 6751 |
3D Mark | ||
Ice Storm | 14184 | 13027 |
Ice Storm Extreme | 14132 | 13153 |
Ice Storm Unlimited | 31869 | 28838 |
Wideoporównanie Huawei Mate 10 Pro vs Samsung Galaxy Note 8
Porównanie zdjęć
To chyba jak dotąd najciekawsze porównanie fotograficzne, spośród tych, które dla Was przygotowałam. Wszystko za sprawą tego, że naprzeciwko siebie stają naprawdę godni siebie rywale. W jednym narożniku Samsung Galaxy Note 8, którego aparat uważam za najbardziej przewidywalny ze wszystkich smartfonowych aparatów – oznacza to, że nie obawiam się o jakość zdjęć zrobionych za jego pomocą, niezależnie od warunków oświetleniowych (podobnie mam z S8/S8+); do tego aparat w mgnieniu oka łapie ostrość, w większości przypadków dokładnie tam, gdzie tego chcę i równie szybko robi zdjęcie. W drugim narożniku jest Huawei Mate 10 Pro, który przez wielu jest bardzo mocno niedoceniany. Który dodatkowo trochę cierpi ze względu na opinię o ciemnych aparatach z poprzednich flagowcach Huawei. To już jednak odeszło w zapomnienie, bowiem z f/2.2, chiński producent przeskoczył na f/1.6. Jak zatem wypadają oba smartfony w testach aparatu?
Nie mam wątpliwości co do tego, że oba – świetnie. Dopóki oglądamy fotografie z obu modeli osobno, trudno jest nam powiedzieć, że któreś z nich mają jakieś wady lub że mogłyby być lepsze. Dopiero po zestawieniu ich ze sobą okazuje się, że oba smartfony na automacie zupełnie inaczej dopierają parametry, przez co efekt końcowy również jest znacząco inny; ale w każdym przypadku – bardzo dobry. Tylko od nas i indywidualnych preferencji zależy, które zdjęcia podobają nam się bardziej.
Zróbmy tak – spójrzcie na poniższe zdjęcia, zapiszcie gdzieś na boku swoje uwagi i porównajcie je z moimi, które wypisałam pod galerią. Porównamy wtedy swoje opinie – co Wy na to?
Tymczasem przejdźmy do zdjęć. Po lewej Huawei Mate 10 Pro, po prawej – Samsung Galaxy Note 8:
I miniaturki (aby zobaczyć w pełnej rozdzielczości, wystarczy otworzyć w nowej karcie):
Jakie są najbardziej widoczne różnice pomiędzy zdjęciami z Galaxy Note 8 vs Mate 10 Pro?
- zupełnie inny balans bieli. Samsungi od zawsze mają tendencję do robienia zdjęć o cieplejszym zabarwieniu i nie inaczej jest tym razem – barwy są nie tylko cieplejsze, ale też miejscami bardziej nasycone. W przypaku Mate’a 10 Pro kolorystyka jest zdecydowanie bardziej zimna, a przy tym bardziej naturalna (choć zdarza się czasem, że też pójdzie w cieplejsze zabarwienie). W rzeczywistości jednak prawda leży gdzieś po środku – żaden z testowanych aparatów nie odwzorowuje kolorów idealnie,
- Note 8 w automacie ma bardziej agresywny HDR, co mnie dość mocno zdziwiło, bo dotychczas to właśnie o Huawei można było to powiedzieć; dzięki temu jednak liczba detali widoczna na zdjęciach jest wyższa,
- Mate 10 Pro lepiej radzi sobie z neonami i oświetlonymi obiektami pod względem odwzorowania światła na zdjęciu – w większości przypadków jest ostro, co trochę kuleje w Note 8,
- krawędzie fotografowanych przez Mate’a 10 Pro obiektów zdają się być bardziej ostre, ale to paradoksalnie Note 8 trafniej ustawia ostrość,
- oba smartfony świetnie potrafią rozmazać tło w automacie, ale też korzystając z dodatkowych trybów – małej przysłony w Mate 10 Pro lub Live Focus w Note 8; choć ten wypadałoby porównywać z trybem portretowym z Mate’a 10 Pro, który radzi sobie słabiej z odcinaniem sylwetki od tła niż Live Focus,
- w wielu przypadkach pod względem szczegółowości zdjęć Mate 10 Pro wygrywa.
Jestem ciekawa czy zgadzacie się z moją oceną zdjęć. Chętnie też poznam Waszą opinię na ich temat – nie zapomnijcie zostawić komentarza!
Podsumowanie
Jest dużo zmiennych, które sprawiają, że decydujemy się na konkretny smartfon, zatem – jak w przypadku każdego porównania – zdania co do zwycięzcy pojedynku będą zapewne podzielone. Dla mnie jednak jedno jest pewne: w porównaniu Mate 10 Pro z Galaxy Note 8, ten pierwszy wypada dość ubogo. Nie kończcie na tym czytania tego porównania – dajcie mi uzasadnić te słowa.
Wypada ubogo nie tyle przez brak rysika, który jest nieoceniony, ale zwłaszcza przez wzgląd na brak 3.5 mm jacka audio, Bluetooth 5.0 czy ładowania indukcyjnego. Do tego spełnia gorszą normę odporności, na temat jego stabilizacji podczas nagrywania wideo nie można powiedzieć dobrego słowa, a i Always On Display jest bardziej ograniczone – nie wyświetla powiadomień, tylko samą godzinę, datę i stan naładowania baterii.
Jednocześnie Huawei Mate 10 Pro jest świetnym smartfonem, który na co dzień sprawdza się doskonale – działa nawet szybciej od Note’a 8. Jest nieco mniejszy, przez co komfort jego użytkowania jest wyższy, ma też nowszą wersję systemu, port podczerwieni i dwukrotnie więcej pamięci wewnętrznej, a do tego czytnik linii papilarnych, który został umieszczony w wygodniejszym miejscu, bo pod obiektywami aparatu.
To nie jest tak, że Mate 10 Pro nie ma argumentów, by wygrać ten pojedynek – ma, a największym z nich jest o 400 złotych niższa cena. Jeśli jednak ktoś potrzebuje bardziej wybajerzonego smartfona, na produkt od Huawei w tym pojedynku nawet nie zwróci uwagi, bo to Note 8 jest lepiej wyposażony. Wciąż jednak będę przystawać przy tym, że oba smartfony znajdą swoje (spore) grono odbiorców.
Co więcej, niezależnie na który smartfon się zdecydujecie, znając ich zalety i wady, a także przewagi względem siebie, na pewno będziecie zadowoleni z dokonanego wyboru.
Który lepszy?
Oczywiście oba smartfony kupicie w Komputroniku: Samsung Galaxy Note 8 i Huawei Mate 10 Pro.