W początkach swojego istnienia Project Tango zapowiadał się naprawdę obiecująco. Na ekranie smartfona użytkownik mógł w czasie rzeczywistym nakładać wygenerowane cyfrowo elementy na otaczającą go rzeczywistość, co jeszcze niedawno było nie lada bajerem. Ostatnie poczynania konkurencji wymusiły jednak na Google zmianę strategii i pożegnanie się z tym projektem.
Prawdopodobnie największą bolączką Project Tango był fakt, że współpracowały z nim jedynie odpowiednio wyposażone urządzenia. A jeżeli mnie pamięć nie myli, na rynku zadebiutowały jedynie dwa: Lenovo Phab 2 Pro i Asus ZenFone AR (jeśli uznać za główne kryterium powszechną, tj. globalną dostępność). O ile cenę tego pierwszego (2299 złotych) dało się jeszcze „przełknąć”, tak tego drugiego (3699 złotych) już niespecjalnie. Nic więc dziwnego, że klienci potraktowali te modele raczej jak ciekawostki, a nie jak urządzenia, które mogą być ich daily driverem.
Kto wie, Google być może nawet dalej rozwijałoby Project Tango – wszakże przy każdej okazji zapewniano, że koncern stara się przekonać kolejnych deweloperów do tworzenia odpowiednich aplikacji – gdyby nie fakt, że w czerwcu 2017 roku Apple zaprezentowało coś, co projekt konkurenta rozkłada na łopatki. Mowa oczywiście o ARKit, które do działania nie wymaga specjalnego smartfona, gdyż jest kompatybilne z iPhone’ami i iPadami, napędzanymi przez procesory A9, A10 i A11. W praktyce daje to dostęp do tej technologii dziesiątkom milionów użytkowników.
Oczywiście nie można ze 100% pewnością stwierdzić, czy stawiana przez wszystkich teza jest prawdziwa, ale fakt jest taki, że Project Tango jest już trupem. Google oficjalnie zakończy wsparcie dla tego projektu 1 marca 2018 roku i skupi się na ARCore, którego zasady działania są identyczne, jak w przypadku ARKit, gdzie nadrzędną zasadą jest jak najszersza kompatybilność (koncern informuje deweloperów na swoim blogu, że mowa o ponad 100 milionach urządzeń).
https://twitter.com/projecttango/status/941730801791549440
Z jednej strony dobrze, że Google zdecydowało się na taki krok, ponieważ w obecnych realiach Project Tango i tak by przegrał z ARKit i dla Androidowców pozostał jedynie ciekawostką. Z drugiej natomiast chciałbym zobaczyć minę właścicieli Lenovo Phab 2 Pro i Asus ZenFone AR, których – brzydko mówiąc – koncern z Mountain View zostawił samym sobie z garstką kompatybilnych aplikacji.
A pomyśleć, że mnie też przeszedł przez głowę pomysł, żeby kupić Lenovo Phab 2 Pro, ponieważ na tamten moment Project Tango wydawał się naprawdę świetną rzeczą… Oj, żałowałby, żałował.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/08/29/google-arcore-zastapi-projekt-tango-i-bedzie-odpowiedzia-na-arkit-apple/
Źródło: Google