Uber śmiało romansuje z Volvo, czego efektem w przyszłości ma być świadczenie usługi przez tych pierwszych przy pomocy autonomicznych samochodów wyprodukowanych przez tych drugich. Aby jak najlepiej dopracować niezbędne dla ich działania systemy, zdecydowano się nawet zbudować ALMONO, czyli sztuczne miasto, na którym auta mogą być testowane. W USA otwarto właśnie kolejną tego typu inwestycję, do czego tym razem przyłożyły się między innymi Ford i Toyota.
Specjalnie stworzona sieć dróg powstała w stanie Michigan, niedaleko miasta Ann Arbor. Pochłonęła dość spory budżet, mówi się bowiem o 135 milionach dolarów. Specjaliści wiążą jednak z tym miejscem spore nadzieje, mając na myśli możliwość testowania przez producentów gotowych aut, jak również poszczególnych, wspomagających je systemów.
American Center for Mobility, bo tak nazywa się ten kompleks, będzie w stanie sprawdzić samodzielne pojazdy w zasadzie we wszystkich warunkach, z jakimi zderzą się one w codziennym ruchu drogowym. Znajdzie się tam bowiem autostrada, a w zasadzie imitujący ją tor o długości 2,5 mili (około 4 kilometrów), niespełna 214-metrowy tunel, dwa wiadukty i rzecz jasna cała masa wszelkiego rodzaju rond i skrzyżowań.
A to nie wszystko, ponieważ kolejny etap budowy planowany jest na wiosnę przyszłego roku. Zakłada on pojawienie się elementów imitujących jazdę miejską. Kompleks został już jednak otwarty, 13 grudnia pojawili się na nim inżynierowie Toyoty, którzy wzięli udział w szkoleniu dla kierowców. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu na torze pojawią się także przedstawiciele innych marek. I to nie tylko związanych z samą motoryzacją, z usług toru ma również korzystać dostawca elektroniki, Visteon.
Chociaż koszty budowy zarówno ACM, jak i wspomnianego na początku ALMONO, nie są małe, wydaje się, że warto. Po pierwsze przybliża to do pojawienia się autonomicznej motoryzacji jako codzienności na drogach całego świata, a po drugie nie powoduje zagrożenia dla innych użytkowników ruchu. A dodając do tego fakt, że może ono służyć kilku producentom, to być może i koszty dla światowych gigantów nie będą nie do przeskoczenia.
Źródło: Carscoops