Twitter od zawsze kojarzył się przede wszystkim z limitem 140 znaków. W listopadzie 2017 roku go jednak podwojono, aby użytkownicy czuli się o wiele swobodniej i nie tracili niepotrzebnie czasu na „kondensowanie” swoich wiadomości. Najnowsze statystyki pokazują, że był to dobry krok.
Trudno oszacować, czy więcej było zwolenników, czy przeciwników podwojenia limitu dostępnych znaków na Twitterze, jednak z moich obserwacji wynika, że mnóstwo osób chętnie korzysta z tego, że ma do dyspozycji dwa razy więcej miejsca na swoje przemyślenia. Z kolei ci bardziej „konserwatywni” nadal się „streszczają” w 140.
BuzzFeed News, na podstawie danych z agencji badawczej Social Flow, doszedł do wniosku, że dwukrotnie dłuższe tweety cieszą się wśród użytkowników Twittera zdecydowanie większą popularnością. I nie chodzi tu o to, że bardzo chętnie korzystają oni z podwojonego limitu. Dłuższe wiadomości są znacznie bardziej angażujące. Widać to na poniższych wykresach.
Social Flow wzięło pod uwagę „dziesiątki tysięcy” tweetów (serwis cnet podaje, że było ich około 30 tysięcy), opublikowanych przez około 300 dużych wydawców w okresie od 29 listopada do 6 grudnia 2017 roku. Jak się okazuje, zarówno krótsze, zawierające do 140 znaków, jak i dłuższe, do 280 znaków, klikały się mniej więcej tak samo.
Znaczne różnice widać jednak w innych wskaźnikach zaangażowania. Dłuższe tweety były prawie dwa razy częściej podawane dalej, aniżeli krótsze. Te pierwsze także blisko dwukrotnie częściej były lajkowane przez użytkowników Twittera. Powyższe dane jednoznacznie wskazują na to, że korzystającym z serwisu osobom bardzo przypadł do gustu zwiększony dwukrotnie limit znaków.
Jeżeli o mnie chodzi, to również jestem zwolennikiem tej zmiany, ponieważ sam niejednokrotnie miałem problem, ażeby „ścisnąć” się w 140 znakach. Nie nadużywam jednak dostępnego limitu i nie zauważyłem też, żeby inni to robili. Chociaż akurat to ostatnie jest bardzo subiektywne, gdyż wiadomo, że nie obserwuję całego Twittera – dlatego inni użytkownicy Twittera mogą mieć nieco inne spostrzeżenia.
Źródło: Social Flow przez BuzzFeed News, cnet