Nie spodziewałem się, że Snapchat będzie chciał wdrożyć zmiany w swojej aplikacji tak szybko. A jednak – firma ogłosiła dzisiaj, że nadchodzi mała metamorfoza tej popularnej aplikacji. I pokazała, na czym będzie ona polegać.
Oficjalna aplikacja Snapchata zawsze łączyła Stories naszych znajomych z filmami przygotowanymi przez różne firmy i wydawców zewnętrznych. Powodowało to pewien bałagan, bo gdy obserwowaliśmy sporo profili różnych marek, to historie naszych przyjaciół były co rusz przeplatane reklamami lub po prostu – zawartością, na której nam w tym momencie nie zależało. Jednocześnie, chcąc pozostawać na bieżąco z różnymi firmami, użytkownicy nie chcieli usuwać ich z obserwowanych, co mogło czasem powodować frustrację, a na pewno wywoływało wrażenie zagracenia naszego Story Line.
Dzięki nowej aktualizacji, kanał z wiadomościami od naszych znajomych będzie znajdował się po jednej stronie ekranu głównego aplikacji, zaś zawartość tworzona przez marki – po jego drugiej stronie. Obecnie miejsca te zajmują Czat oraz Stories, jednak w ciągu nadchodzących tygodni powinien dosięgnąć nas upgrade do wersji aplikacji, w której wszystko będzie nieco bardziej przejrzyste.
Snapchat będzie używał algorytmów do kształtowania listy znajomych. Nie będzie ona przypominać alfabetycznego spisu, a raczej zestawienie, w którym osoby z którymi kontaktujemy się najczęściej, znajdą się na jego szczycie.
Algorytmy zadziałają też w innej sytuacji: by określić, które obserwowane przez użytkownika konta są własnością jego znajomych, a które są prowadzone przez jakąś firmę. Innymi słowy – będzie decydować, czy mają się one pojawić po lewej czy prawej stronie ekranu głównego.
Ważnym czynnikiem, który pomoże to określić, będzie to, czy od konta, które zaczęliśmy obserwować, dostaliśmy follow back. Marki nie zwykły tego robić, więc zwiększa się wtedy prawdopodobieństwo, że takie konto jest prowadzone przez firmę. Jeśli któryś z naszych znajomych nie zaobserwuje nas zwrotnie, będzie pojawiać się w sekcji „Odkrywaj”, również po lewej stronie od ekranu głównego aplikacji.
Ciekaw jestem, jak nowy interfejs aplikacji Snapchata odbije się na finansach spółki, w której posiadaniu się znajduje. Ostatnio Snap Inc. nie ma zbyt dobrej prasy, więc Evan Spiegel (prezes firmy) robi co może, by przyciągnąć nowych użytkowników do platformy, zatrzymać starych i jednocześnie zwiększyć zyski z reklam.
Nie wiem, czy wydzielenie osobnego miejsca na firmowy content to dobry pomysł, bo może się okazać, że ludzie korzystając z aplikacji w ogóle nie będą swipe’ować palcem w prawo. A to kluczowe, by Snapchat na siebie zarabiał.