Samsung oficjalnie poinformował dziś, że rozpoczął produkcję procesorów z wykorzystaniem drugiej generacji 10-nm procesu FinFET. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tylko to, że w fabrykach koreańskiego koncernu powstaje już Exynos 9810, który napędzać będzie Galaxy S9 i Galaxy S9+.
Pierwszym, produkowanym przy wykorzystaniu 10-nm procesu FinFET procesorem jest Exynos 8895, a więc układ, stanowiący serce Galaxy S8, Galaxy S8+ i Galaxy Note 8. Do jego wytwarzania Samsung używa 10-nm litografię FinFET LPE (Low-Power Early). W tej samej technologii powstaje jednak również Snapdragon 835 i także robi to na liniach montażowych koreańskiego koncernu.
Samsung od dawna pracował nad ulepszeniem tego procesu i już w kwietniu 2017 roku poinformował, że ukończył opracowywanie drugiej generacji 10-nm litografii FinFET i że zacznie produkować procesory z jej wykorzystaniem najpóźniej do końca czwartego kwartału 2017 roku. I tak też się stało, ponieważ Koreańczycy oficjalnie dziś podali, że właśnie rozpoczęto wytwarzanie układów w 10-nm procesie FinFET LPP (Low Power Plus).
Jak podaje Samsung, nowsza litografia pozwala uzyskać o 10% większą wydajność i jednocześnie zredukować pobór energii o 15% w porównaniu z 10-nm procesem FinFET LPE. Koreańczycy przy okazji poinformowali, że procesory, wytwarzane z wykorzystaniem tej technologii, znajdą się w urządzeniach, które zadebiutują na rynku na początku 2018 roku.
I chociaż tego już producent nie powiedział wprost, to ostatnio zasugerował, że właśnie w 10-nm procesie FinFET LPP powstawać będzie Exynos 9810, który trafi do Galaxy S9 i Galaxy S9+. Przy okazji przypomnijmy, że Koreańczycy zdradzili też, że procesor ma m.in. wykorzystywać trzecią generację autorskich rdzeni i oferować modem Gigabit LTE, agregujący do sześciu częstotliwości.
Źródło: Samsung