smartDOM – im więcej usług, tym więcej oszczędności

Niektórzy mówią, że pieniądze leżą na ulicy – trzeba tylko się po nie schylić w odpowiednim momencie. A teraz, gdy zdecydowana większość z nas chodzi ze wzrokiem skierowanym w dół, wpatrując się w ekran smartfona, dostrzeżenie wszelkich korzyści może być paradoksalnie dużo łatwiejsze. Nie dlatego, że owe pieniądze rzeczywiście leżą na ulicy, ale przez to, że możemy je znaleźć między innymi dzięki smartfonowi. Jak? Poczytajcie, popytajcie, a nie zbłądzicie i zobaczycie, że szukanie pieniędzy, a może raczej oszczędności (od czegoś trzeba zacząć, prawda?), nigdy nie było prostsze niż teraz.

Życie na kredycie

Wielu z nas  (chcąc nie chcąc), aby móc spełniać swoje życiowe potrzeby, wchodzi w bardzo długi, stały i niezwykle trwały związek z bankiem, czyli „życie na kredycie”. Wierzcie mi lub nie, ale o ile przez 26 lat życia byłam uprzedzona względem zaciągania kredytów i spłacania ich później przez 30 lat, tak aktualnie jestem na etapie walki samej ze sobą – bo że potrzebuję nowego mieszkania w Warszawie, to niezaprzeczalny fakt. Gdy już się zdecyduję na ten krok, wszystkie kwestie finansowe, czy to „niepotrzebne” wydatki czy nadspodziewane przychody (oby ich było jak najwięcej!) będę przeliczać na raty kredytu. Jestem przekonana, że to bardzo powszechne zjawisko.

Jak więc żyć – parafrazując słowa klasyka?

Ano trzeba szukać oszczędności – do których namawiają nas firmy telekomunikacyjne, platformy satelitarne i  sieci kablowe, ale też energetyczne – a żeby było śmiesznie również nasi „przyjaciele”, czyli banki. OK, tylko jak w tym wszystkim się połapać? Gdzie faktycznie zaoszczędzę, a gdzie paradoksalnie wydam jeszcze więcej? Na tapetę postanowiłam wziąć dziś coś, co proponują Plus i Cyfrowy Polsat, czyli ich flagowy program pod nazwą Domowy Program Oszczędnościowy smartDOM. Jak twierdzą autorzy, umożliwia on zaoszczędzenie nawet 1000 złotych w skali roku. To więcej niż moja jedna rata leasingowa! Skoro tak, to przyjrzyjmy się czy faktycznie coś zaoszczędzimy.

Wracając więc do kwestii wydatków typowo domowych…

Kupując mieszkanie każdy boryka się z problemami rachunków za telewizję, internet, telefon, prąd, gaz, etc. O ile nie każdy decyduje się na abonament telewizyjny (choć tu kuszą mobilne usługi, jak Cyfrowy Polsat GO i HBO GO), tak pozostałe wydatki to już raczej codzienność każdego z nas. Wyobraźcie sobie życie bez dostępu do internetu – niezależnie od tego, czy mówimy tu o stacjonarnym czy mobilnym, bez telefonu czy wreszcie bez lodówki, działającej, a jakże – na prąd. Wydatków, typowych dla każdego z nas, jest cała masa. Dlatego bardzo istotna jest umiejętność mądrego oszczędzania –  Smartoszczędzania.

Smartoszczędzanie

Lokaty czy konta oszczędnościowe pozwalają nam przyglądać się oszczędnościom, które w mniejszej lub większej skali pojawiają się na naszym saldzie w banku. Ale oszczędności nie muszą być jedynie w pełni namacalne i widoczne na koncie bankowym – oszczędzaniem, o czym warto pamiętać, jest również niższy wydatek za usługę czy produkt niż standardowa jego cena. Odnoszę wrażenie, że często zapominamy, że oszczędzanie nie polega wyłącznie na odkładaniu zarobionych pieniędzy, ale również – a może właśnie przede wszystkim – na nie wydawaniu ich na rzeczy, których może nie do końca potrzebujemy czy usługi, które u innego usługodawcy możemy kupić taniej. Nie bez powodu przebieramy w ofertach sieci komórkowych, żonglujemy ofertami, przenosimy się z pre-paida na abonament, by po jego zakończeniu znowu przejść na ofertę przedpłaconą. Wszystko po to, by płacić mniej, ale jednocześnie zyskiwać więcej.

Plus i Cyfrowy Polsat – pomysł dla milionów

Plus wraz z Cyfrowym Polsatem przygotowały program umożliwiający klientom połączenie aż do dziewięciu usług i produktów w jeden Domowy Program Oszczędnościowy smartDOM, takich jak: telewizja, telefon, internet, bankowość, prąd, gaz, monitoring, ubezpieczenia oraz sprzęt AGD. Z punktu widzenia typowego konsumenta ma to o tyle znaczenie, że wszystkie formalności związane z najważniejszymi usługami może wtedy załatwić w jednym miejscu. Warto tu wspomnieć, że w przypadku połączenia popularnych usług, jak internet+telefon+telewizja za pierwszą usługę płacimy wtedy pełną kwotę, za drugą – połowę, a trzecią dostajemy nawet za symboliczną złotówkę. Na im więcej usług w ramach smartDOM się zdecydujemy (maksymalnie może być ich dziewięć), tym większa będzie oszczędność w skali roku.

Zmienić czy nie zmienić, oto jest pytanie

Wiem jednak, jak trudno nam, Polakom, przychodzi podjęcie decyzji o zmianach – niezależnie od tego, czy dotyczy ona miejsca zamieszkania (story of my life…) czy bardziej powszechnych spraw, jak zmiana dostawcy internetu, prądu czy nawet lodówki („bo przecież stara jeszcze chłodzi” – mniej wydajnie, ale jednak). Jednocześnie wszyscy dążymy do upraszczania sobie życia i znajdowania oszczędności tam, gdzie początkowo może niekoniecznie są szczególnie widoczne. A ja jestem tego wielką orędowniczką. Bo jeśli mogę zapłacić za te same usługi mniej niż u innego usługodawcy, to dlaczego z tego nie skorzystać?

Odpowiedzi na to pytanie niech każdy udzieli sobie indywidualnie. Wkrótce Wam w tym pomożemy, przedstawiając realne profity korzystania z programu smartDOM.

Wpis jest elementem kampanii reklamowej programu smartDOM prowadzonej przez Plusa i Cyfrowy Polsat