Nie jestem w stanie zliczyć ile razy pisałem, jak bardzo żałuję, że smartfony Sharpa nie są dostępne oficjalnie w Europie. Nie spodziewałem się jednak, że producent wróci ze swoimi urządzeniami na Stary Kontynent. A właśnie potwierdził, że ma zamiar to zrobić.
Sharp postanowił wykorzystać targi IFA 2017 nie tylko do zaprezentowania nowych rozwiązań, w tym bezramkowych wyświetlaczy o ogromnych przekątnych o rozdzielczości 8K (na przykładzie 70-calowego telewizora) oraz ekranów, które mogą przybrać dowolny kształt, dzięki czemu będzie można je zastosować w większej liczbie urządzeń (na wystawie pojawił się 39,4-calowy panel), ale również do złożenia deklaracji, iż zamierza wkrótce wrócić na europejski rynek smartfonów.
Szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy Sharp „ewakuował” się ze Starego Kontynentu, ale na pewno było to bardzo dawno temu, ponieważ o co ciekawszych urządzeniach, które ujrzały światło dzienne ostatnimi czasy, mogliśmy co najwyżej pomarzyć. Producent postanowił jednak wrócić na europejski rynek smartfonów i zapowiedział, że zrobi to oficjalnie na początku 2018 roku. Pierwsza partia propozycji zaprezentowana zostanie na targach MWC 2018, które potrwają od 26 lutego do 1 marca 2018 roku.
Warto dodać, że przy okazji Sharp przywiózł do Berlina swojego tegorocznego flagowca, czyli model Aquos R. Nie wiadomo jednak, czy on również trafi do sprzedaży w Europie. Choć spokojnie mógłby, ponieważ nie ma się czego wstydzić. Jego lista parametrów obejmuje bowiem m.in. procesor Qualcomm Snapdragon 835 z układem graficznym Adreno 540, 4 GB RAM, 64 GB pamięci wewnętrznej, 22,6 Mpix aparat główny z OIS (optyczną stabilizacją obrazu) i kamerkę 16 Mpix na przodzie. Nie sposób też nie wspomnieć o 5,3-calowym wyświetlaczu o współczynniku odświeżania aż 120 Hz, co jest niespotykaną rzeczą w smartfonach.
Źródło: informacja prasowa, @rquandt