Jakiś czas temu informowaliśmy Was o tym, że Purism (firma projektująca laptopy, pracujące na ich własnym systemie) zamierza przygotować nową platformę dla smartfonów. Deweloperzy chcą stworzyć coś, co nazywają „Prawdziwym Linuxem na urządzenia mobilne”. Zapewne większość z Was uważa to za niekoniecznie najlepszy pomysł. Jednak czy tak musi być? Czy pomysł z góry skazany jest na porażkę?
LTS, czyli przepis na długie wsparcie producenta
Jak długo smartfony z Androidem mają wsparcie producenta? Maksymalnie 3 lata. Fragmentacja to ogromny problem Zielonego Robocika i Google nie może sobie z nią poradzić od lat. A teraz przejdźmy do Linuxa. Wiecie co to LTS? Jest to skrót od Long-term Support, co można przetłumaczyć jako długi okres wsparcia. I długi oznacza naprawdę długi czas, co możecie zobaczyć na poniższym wykresie. Już taka cecha, jak wieloletnie wsparcie producenta, byłaby ważnym czynnikiem podczas wyboru kolejnego urządzenia.
Najnowszą wersją LTS jest Ubuntu 16.04. Spójrzcie tylko na wykres. Wsparcie kończy się dopiero w 2021 roku, czyli za około 4 lata. Gdzie znajdziemy coś takiego w świecie Androida? Ba! Nawet nie zawsze Custom ROM-y tak długo się pojawiają. Muszę tutaj zaznaczyć, że w momencie pojawienia się kolejnej wersji systemu (a będzie to 18.04) możemy wykonać aktualizację i cieszyć się najświeższą odsłoną OS-a na swoim urządzeniu.
GNOME, czyli kompatybilność i prostota
GNOME to powłoka graficzna, która przez wielu jest traktowana jako najlepsza na Linuxa. Nic w tym dziwnego, bowiem jest ona bardzo wygodna, ładna i zupełnie inna od tego, co znajdziemy w Windowsie. GNOME jest także powłoką idealną dla urządzeń z dotykowymi ekranami. Jednak co z tego wynika?
Na GNOME powstało wiele motywów, paczek ikon, a także specjalnie zaprojektowanych programów, które prawdopodobnie można by było wykorzystać również na smartfonie. To sprawia, że już teraz użytkownik dostałby ogromną bazę modyfikacji dostępnych na jego urządzenie. PureOS – system stworzony przez Purism – właśnie pracuje na tej powłoce, a więc są duże szanse, że właśnie na nią postawi firma.
Próbę takiej unifikacji interfejsu próbowało przeprowadzić już Canonical, kiedy przygotowało Unity 8 (które – swoją drogą – wyglądało bardzo dobrze, ale nie włączały mi się żadne aplikacje). Dokładnie ten sam interfejs miał się znaleźć też na komputerach z systemem Ubuntu 16.10 (i wyżej) oraz na smartfonach z Ubuntu Touch. Niestety, do tego nie doszło, bowiem gigant z Wielkiej Brytanii porzucił na dobre rozwój własnej powłoki Unity i powrócił do GNOME.
Linux to pewien zbiór zalet
Wykorzystanie Linuxa ma mnóstwo zalet. Począwszy od braku wirusów i większości „typowych” problemów podczas dalszego użytkowania. Ostatnio zmieniłem rodzicom system na ich komputerze – z Windowsa 10 na Zorin OS. Efekt? Od kilku miesięcy mam spokój i nie muszę co chwilę patrzeć, co może źle działać, co się mogło zepsuć. Przez kilkuletnie wsparcie, kończywszy na uruchamianiu aplikacji z Androida (za pomocą narzędzia Anbox) czy Windowsa (za pomocą Wine). Czy byłoby to możliwe na smartfonie? Nie wiem, choć mam wiarę w niezależnych deweloperów.
Jak to rozumieć? Na Linuxa po prostu nie ma wirusów, a więc możemy się pożegnać z takimi błahostkami, jak wyskakujące reklamy w całym systemie, które denerwują i spowalniają pracę komputera, ale także możemy mówić o takich niebezpieczeństwach, jak wykradanie naszych danych osobistych. Pod uwagę trzeba wziąć także to, że jak danym urządzeniu zainstalujemy raz system, on już może na nim pracować przez kilka lat. Pomijając długie wsparcie, które już opisałem, system zawsze jest szybki i dobrze zoptymalizowany, nie występują spowolnienia w późniejszym użytkowaniu.
Wyobrażacie sobie coś takiego na smartfonach? Jedno urządzenie mógłbyś mieć przez kilka lat, które byłoby świetnie zabezpieczone i zawsze pracowałoby szybko. To jest coś, co oczekuje niemalże każdy użytkownik od swojego smartfona, a dzięki „Prawdziemu Linuxowi” mógłby to dostać.
Brak alternatyw
W świecie komputerów jest niemalże tak samo, jak w świecie smartfonów – tylko zamiast Androida mamy Windowsa. Jednak dla Windowsa i OS X mamy alternatywy w postaci systemów typu Linux. Najczęściej jest to Ubuntu oraz zbierający świetne recenzje Mint. Wydaje mi się, że na rynku urządzeń mobilnych także jest potrzebna taka alternatywa. Microsoft miał ogromne szanse, jednak sam ubił własny system. Canonical nie miało już tak wielkich możliwości, jednak trudno nie odnotować, że sami również dosyć pochopnie zamknęli Ubuntu Phone.
Jak widać, wielu poległo, jednak czemu miałoby się innym nie udać? Nie mamy jednak co się oszukiwać. Na tę alternatywę sobie jeszcze trochę poczekamy.