Nakładki producentów są o tyle fajne, że bardzo często oferują funkcje, których na próżno szukać w „czystym” Androidzie. MIUI Xiaomi jest jednym z najbardziej rozbudowanych interfejsów, aczkolwiek także nie ma kilku, wydawałoby się „oczywistych”, udogodnień. Jednym z nich jest możliwość dzielenia ekranu. Właśnie dowiedzieliśmy się, dlaczego Chińczycy tyle zwlekali z wprowadzeniem tej opcji.
Po pierwsze, Xiaomi dłuuugo zastanawiało się, w jaki sposób zaprogramować funkcję dzielenia ekranu oraz jak ona wpłynie na sposób i komfort użytkowania smartfonów. Niemałą przeszkodę stanowił także fakt, że ma to być opcja MIUI, a nie funkcjonalność, „przynoszona” bezpośrednio przez samego Androida.
Przypomnijmy bowiem, że interfejs producenta jest prawie całkowicie niezależny od Zielonego Robocika – tę samą wersję MIUI mogą mieć zarówno smartfony, pracujące na Androidzie Lollipop, jak też Androidzie Marshmallow, czy Androidzie Nougat. A jedynie ten ostatni natywnie wspiera obsługę dwóch okien. Xiaomi musiało więc wymyślić, jak „przenieść” tę funkcję również na inne systemy.
Kolejnym powodem, dla którego Chińczycy tak długo zwlekali z implementacją przywoływanego tutaj rozwiązania, była konieczność przeprojektowania menu wielozadaniowości. Cały proces musi być bowiem bardzo intuicyjny – tak, aby każdy użytkownik od razu zorientował się w zasadach jego działania i korzystał z tej opcji.
Xiaomi musiało dopracować także kwestie, związane z optymalizacją oraz animacje i inne takie, software’owe sprawy.
*Na zdjęciu tytułowym Xiaomi Redmi 4A (pod linkiem znajdziecie jego recenzję)
Źródło: MyDrivers przez GizmoChina