Xiaomi musi się starać. Owszem, dla producenta ważne są rynki zachodnie, gdzie firma odniosła spory sukces, ale nie może zaniedbywać kraju swojego pochodzenia. W Chinach Xiaomi wciąż musi gonić Oppo i Vivo. I właśnie wyrównaniu szans na rodzimym rynku ma służyć stworzenie nowej linii smarfonów.
Xiaomi Mi oraz Redmi to podmarki, które sprzedają się przede wszystkim przez internet. Jednak w Chinach niezwykle ważne jest też, by mieć sprawnie działającą sieć sklepów działających offline. Tylko w ten sposób Xiaomi będzie mogło nawiązać równorzędną walkę z Oppo i Vivo. A to bardzo trudne zadanie, gdyż ich dominacja na chińskim rynku jest niepodważalna.
Xiaomi rośnie w siłę, jednak sprzedaż w sklepach stacjonarnych nigdy nie była głównym celem przedsiębiorstwa. Dlatego też nie trzeba było długo czekać, by Oppo i Vivo odnalazły swoją niszę. Marki należące do koncernu BBK Electronics wbiły się klinem między wiodących producentów elektroniki w Chinach i obecnie są jednymi z największych tego typu firm na świecie.
Na razie nie wiadomo, jak będzie nazywać się trzecia submarka Xiaomi. Co ciekawe, do sieci wyciekł render fragmentu pierwszego smartfonu, który zostanie wydany pod nową flagą Xiaomi. Konfiguracja dwóch kamer i linii anten sugeruje, że wzornictwo będzie bliskie temu z Oppo R11 Plus oraz OnePlus 5. Jedyna większa różnica to inne umiejscowienie diody LED. Trochę to dziwne, zwłaszcza, że Xiaomi chyba nie chce upodabniać swoich produktów do urządzeń swoich największych konkurentów. A może chce?…
Urządzenie otwierające nową linię smartfonów Xiaomi ma pojawić się jeszcze w tym miesiącu. W ciągu dwóch tygodni powinniśmy więc dowiedzieć się, co tam knują Chińczycy.
źródło: MyDrivers, Gadgets360