Premierą LG G6 Koreńczycy dowiedli, że nie chcą być już firmą, która wyskakuje z pomysłami typu „modułowy smartfon” (jak w LG G5) czy „drugi wyświetlacz do notyfikacji” (jak w LG V10 i V20). Na przykład w wypadku G5 rewolucja kompletnie się nie przyjęła. Dlatego w modelu V30 nie będzie też dodatkowego wyświetlacza. A przynajmniej nie w formie, w której ją znamy z jego poprzedników.
Zgodnie z „zaufanym źródłem”, na które powołuje się XDA Developers, LG V30 nie będzie mieć dodatkowego, osobno montowanego wyświetlacza. Zamiast tego może wykorzystać do produkcji głównego ekranu technologię OLED. Pozwala ona na wygaszanie pikseli, które nie powinny być aktywne, a pozostawianie tych, które będą składać się na ikonę notyfikacji czy wyświetlenie treści wiadomości.
LG prawdopodobnie zastosuje panel OLED o takich samych proporcjach ekranu, co w LG G6, czyli 18:9. Mając tak dużą powierzchnię roboczą, nie będzie potrzeby „doklejania” dodatkowego ekranu nad ten główny. Możliwe, że właśnie na samej górze wyświetlacza LG V30 będzie coś, co przypomni nam pasek notyfikacji z modeli V10 i V20 – producent może na poziomie programowym wydzielić nieco przestrzeni wyświetlacza na właśnie taką, modyfikowalną sekcję.
Jest jeszcze inna opcja. Choć w większości przecieków jest mowa o tym, że LG V30 będzie po prostu większą wersją G6, to informacje o „pozbyciu się” w nowym modelu dodatkowego ekranu zgadzają się z patentami, w których posiadaniu znajduje się LG. Dotyczą one konstrukcji ekranu o specjalnym kształcie – wypełniającego niemal cały przód urządzenia, a zostawiającym miejsce tylko dla kamerki przedniej.
Coś takiego jest możliwe do osiągnięcia – mogliśmy zobaczyć to na przykład podczas premiery Essential Phone. Wydaje się więc prawdopodobne, że LG skorzysta ze swojego patentu i zaimplementuje wspomnianą technologię w swojego nowego smartfona z serii „V”. Byłoby fajnie, gdyby producent nie rezygnował z funkcji, która niemalże ją określa.
Premiera LG V30 odbędzie się prawdopodobnie podczas IFA w Berlinie, więc za jakieś dwa miesiące przekonamy się, ile przecieków, które dotyczą tego smartfonu, okaże się prawdziwych.
źródło: phonearena, 9to5google