OnePlus 5 dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych: Midnight Black oraz Slate Gray. Bardzo możliwe jednak, że za jakiś czas dołączy do nich jeszcze jedna, trzecia. Ciekawe czy zgadniecie, jaka.
Cofnijmy się jednak trochę w czasie i przypomnijmy, że OnePlus 3T początkowo dostępny był w dwóch odsłonach: Gunmetal oraz Soft Gold. Ale później, kiedy świat już trochę zapomniał o tym smartfonie (ponieważ czekał na premierę tegorocznych flagowców), OnePlus zapowiedział limitowaną edycję colette edition (do sprzedaży trafiło jedynie 250 egzemplarzy), która od oryginału różniła się wyłącznie kolorem obudowy.
Po smartfon ustawiły się olbrzymie kolejki, ponieważ – brzydko mówiąc – rzucili się na niego głównie ci, którzy koniecznie chcieli mieć czarnego OnePlus 3T. Ani oni, ani nikt inny nie przewidział jednak, że zaraz potem OnePlus wprowadzi do sprzedaży wersję Midnight Black, już bez (moim zdaniem szpecącego) logo colette w dolnej części plecków smartfona. Tym samym Chińczykom na kilka tygodni udało się przywrócić hype na ten model.
I wszystko wskazuje na to, że analogiczną strategię zastosują również w przypadku OnePlus 5. Skąd o tym wiadomo? Informację o jeszcze jednej wersji kolorystycznej dostarczyła nam TENAA, w bazie której pojawił się tegoroczny zabójca flagowców (co ciekawe, jest tam już od końca maja, ale nikt tego nie zauważył, sic!). Chińska agencja wspomina bowiem również o – oprócz zaprezentowanych oficjalnie – Midnight Black i Slate Gray – wersji Mint Gold, czyli Miętowe Złoto.
Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że tłumaczenie jest „wadliwe”, dlatego są dwa scenariusze: albo OnePlus pójdzie w klasykę i zdecyduje się na biały przód i złote plecki, albo pójdzie śladami Huawei i Oppo i „zapakuje” OnePlus 5 w zieloną obudowę ze złotymi tylko akcentami. Chyba, że w palecie barw jest miętowy odcień złota, a ja takiego nie znam i Google też takowego nie widzi?
Kończąc jednak, jeżeli ktoś nosił się z zakupem tegorocznego zabójcy flagowców, ale chciałby, żeby smartfon miał inny kolor, niech poczeka – na 99% się opłaci. Ja się tego spodziewam.
Źródło: TENAA przez My Smart Price