Każdego roku nazwa kolejnej wersji Androida jest swego rodzaju zagadką, którą starają się rozwiązać fani Google. Wiadomo, że to kompletna błahostka, ale niektórym prowadzenie w tym temacie śledztwa ewidentnie się podoba. W toku takiego dochodzenia okazało się, że Android 8.0 może zostać nazwany od owsianego ciasteczka.
Ta teoria ma swoje podstawy. Jeden z dowodów można znaleźć w kodzie Androida, w którym nową wersję systemu, testowaną na smartfonie Google Pixel, oznaczono jako „oc-dev”. Skrót „OC” może oznaczać właśnie „Oatmeal cookie”.
Inna poszlaka pochodzi z tegorocznej prezentacji Google I/O. W przykładowym kodzie Androida, który pojawił się na jednym ze slajdów, wystąpiła również fraza „oatmeal_cookie”.
Choć wielu ludzi ma nadzieję, że Android O dostanie nazwę „Oreo”, to wygląda na to, że nie ma nic pewnego na tym świecie. No, chyba, że Nabisco (lub Kraft) – producent ciasteczek Oreo rzeczywiście dogada się z Google, żeby nowy mobilny system promował jego łakocie. W gruncie rzeczy jedyny przypadek takiej współpracy do tej pory widzieliśmy przy Androidzie KitKat – wszystkie inne wersje tego systemu odnosiły się bardziej ogólnie do nazw słodkości.
Oatmeal cookie used on one of the slides. Might be the name of the next #Android version? #io17 pic.twitter.com/jxYj9c2Ng4
— bolot (@bolot) May 18, 2017
Trzeba też przypomnieć, co się działo podczas Google I/O 2013 – Google, zanim do skutku doszła umowa z KitKatem, dla Androida „K” miało jeszcze w zanadrzu nazwę „Key Lime Pie”. Podobnie może być w tym roku. W razie gdyby nie wypaliła współpraca z Oreo, zostaje jeszcze Oatmeal cookie. No, chyba, że Google trolluje wszystkich samozwańczych detektywów i skrót „oc-dev” odnosi się do… „Oreo cookie”.
A Wy wolelibyście mieć na swoich smartfonach Androida Oreo czy Oatmeal cookie? :)