To jest bez wątpienia jedna z najważniejszych premier tego roku. OnePlus po raz kolejny udowodnił, że jego urządzenia wcale nie na wyrost nazywane są zabójcami flagowców. I tak jest też tym razem – OnePlus 5 zaoferuje bowiem wszystko to, co najlepsze. A nawet i więcej.
Zacznijmy od wyświetlacza. Smartfon wyposażono w 5,5-calowy panel Optic AMOLED o rozdzielczości Full HD, czyli 1080×1920 pikseli, co przekłada się na 401 ppi. Dla wielu jest to „złoty środek”, ale na pewno znajdą się tacy, którzy zadadzą pytanie: a dlaczego nie QHD?!? Prawda jest jednak taka, że większość i tak nie zobaczy różnicy pomiędzy Full HD i QHD na 5,5-calach. Chyba, że zechce skorzystać z gogli wirtualnej rzeczywistości – ale to jedyny scenariusz, z którego i tak gros użytkowników nigdy nie wcieli w życie.
Sercem OnePlus 5 jest procesor Snapdragon 835, czyli topowa jednostka Qualcomma na ten, 2017 rok. Składa się ona z ośmiu rdzeni, wykorzystujących autorską mikroarchitekturę Amerykanów o nazwie Kryo 280. Mocniejsza czwórka rdzeni charakteryzuje się maksymalną częstotliwością taktowania na poziomie 2,45 GHz. Za grafikę w tym układzie odpowiada Adreno 540. Całość powstaje w zaawansowanym, 10-nm procesie technologicznym.
Właściciele OnePlus 5 dostaną do dyspozycji także – w zależności od wersji – 6 GB lub 8 GB LPDDR4X RAM oraz 64 GB lub 128 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.1 (Dual Lane). Niestety, tak samo, jak w OnePlus 3 i OnePlus 3T, tak i tutaj nie ma możliwości zainstalowania karty microSD.
Najważniejszym elementem OnePlus 5 będzie jednak aparat główny – to właśnie jemu producent podczas oficjalnej prezentacji poświęcił najwięcej uwagi. Chińczycy – jak i większość bezpośredniej konkurencji – zdecydowali się zastosować dwa oczka. Jedno ma 16 Mpix (Sony IMX398) i f/1.7, a drugie 20 Mpix (Sony IMX350), PDAF i f/2.6. Drugie to tzw. teleobiektyw, dzięki któremu zdjęcia pozostaną ostre nawet wtedy, kiedy będą robione przy użyciu zoomu. Producent zadbał także o zaawansowane algorytmy, umożliwiające zrobienie świetnych fotek (na podstawie setek zdjęć „nauczono” smartfon, jak ma dobierać najważniejsze elementy, czyli m.in. ekspozycję, ISO i balans bieli). Na przodzie znalazła się natomiast 16 Mpix kamerka do selfie (Sony IMX371).
Nie można też nie wspomnieć, że OnePlus 5 wyposażono w Bluetooth 5.0, NFC, USB Typu C i 3,5 mm złącze słuchawkowe. Jest także oczywiście czytnik linii papilarnych i Dual SIM (2 x nano SIM). Smartfon działa pod kontrolą Androida Nougat z Oxygen OS i czerpie energię z niewymiennego akumulatora o pojemności 3300 mAh z funkcją szybkiego ładowania Dash Charge (5V 4A). Całość ma wymiary 152,7×74,7×7,25 mm i waży 153 gramów.
W ofercie pojawią się dwie wersje kolorystyczne: Midnight Black oraz Slate Gray. Cenę podstawowego wariantu, czyli z 6 GB LPDDR4X RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.1 Dual Lane ustalono na 499 euro, czyli równowartość ~2130 złotych. Za model z 8 GB RAM i 128 GB trzeba będzie natomiast zapłacić 559 euro (~2380 złotych).
Regularna sprzedaż smartfona rozpocznie się 27 czerwca. Jeżeli ktoś chce, może urządzenie zamówić w przedsprzedaży – wystarczy użyć kodu Clearer Photos po przejściu do zakładki Early drop.
