Każdy, kto rozważał kiedykolwiek zakup Xiaomi Mi 5, wiedział, że wersja podstawowa (tj. z 3GB RAM i 32GB pamięci wewnętrznej) miała nieco niżej taktowanego Snapdragona 820 (1,8 GHz zamiast standardowego 2,15 GHz). Okazuje się, że Qualcomm zamierzał postąpić analogicznie w przypadku Snapdragona 835, jednak ostatecznie zdecydował, że jego rolę przejmie Snapdragon 660.
Pewnie zastanawiacie się, co flagowy procesor może mieć wspólnego ze średniopółkowym. Jak widać – może. Chiński analityk, Pan Jiutang, twierdzi bowiem, że początkowo Snapdragon 835 miał być dostępny w dwóch wersjach: podstawowej, taktowanej zegarem 2,45 GHz oraz – nazwijmy ją roboczo – Lite z rdzeniami o nieco niższej częstotliwości taktowania. Miała ona nosić oznaczenie MSM8997, podczas gdy „oryginał” to MSM8998.
Dlaczego więc nie zrealizowano tego planu? Na przeszkodzie stanął zaawansowany, 10-nm proces technologiczny, w jakim powstaje Snapdragon 835. Jego wersja Lite również musiałaby więc wykorzystywać tę samą litografię. Problem w tym, że nie ma takiej fizycznej możliwości. Chodzi bowiem o to, że już teraz z fabryk wychodzi zdecydowanie za mało egzemplarzy 835-tki (z tego właśnie powodu smartfony z tym układem pojawiają się w sprzedaży dopiero teraz – wyłączając Samsunga, który „zaszachował sobie całą pierwszą partię). Nikt nie byłby w stanie zająć się produkcją niżej taktowanej wersji.
Dlatego właśnie Qualcomm postanowił stworzyć Snapdragona 660, który jako pierwszy procesor z nie-flagowej rodziny wykorzystuje autorskie rdzenie Kryo 260 (choć to nie są to te same, z jakich zbudowany jest Snapdragon 835 – ten opiera się na Kryo 280). Nie zmienia to jednak faktu, że średniopółkowe układy, nawet te mocniejsze, bazowały do tej pory na Cortexach-A72.
Oczywiście to teoria Pana Jiutanga i wcale nie musi być zgodna z rzeczywistością. Z drugiej strony, jego argumentacja jest bardzo logiczna, więc chiński analityk może mieć rację. Qualcomm najprawdopodobniej tego jednak nigdy nie potwierdzi (można jedynie liczyć, że jeśli to nieprawda, to temu zaprzeczy – ale osobiście nie liczyłbym na to).
Źródło: Weibo przez GizmoChina