Choć brzmi to niezbyt poważnie, ponieważ w świecie, w którym się obracamy, niczego nie można być pewnym, to byliśmy praktycznie przekonani, że Asus zaprezentuje smartfony z serii ZenFone 4 podczas targów Computex 2017. Tymczasem tak się nie stało. Teraz okazuje się, że musimy na to poczekać jeszcze trochę ponad miesiąc – do końca lipca.
Jak poinformował CEO Asusa, Jerry Shen, premiera urządzeń z rodziny ZenFone 4 została przesunięta aż o prawie trzy miesiące, ponieważ zdecydowano się całkowicie zmienić design smartfonów, a przy okazji poprawić także ich wydajność. Ale czy oznacza to zastosowanie mocniejszych podzespołów, czy tylko „wyciśnięcie” maksimum z już wybranych – nie wiadomo.
CEO Asusa nie ukrywa, że w urządzeniach z serii ZenFone 4 pokładane są ogromne nadzieje. Tajwańczycy liczą przede wszystkim na dobrą sprzedaż, która pozwoli im w końcu zarabiać na smartfonach. Aktualnie bowiem dział mobilny firmy cienko przędzie. Jeżeli jednak producent zaskoczy nas tak samo pozytywnie, jak w przypadku rodziny ZenFone 3 (osobiście uważam ZenFone 3 i 5,5-calowego ZenFone 3 Max za świetne sprzęty), to może odnieść sukces. Spektakularnego nikt nie oczekuje, ale wystarczy, że będzie on „zadowalający”.
Jerry Shen zdradził także, że w pierwszej kolejności zaprezentowany zostanie smartfon z 5,5-calowym wyświetlaczem. Ma on na Tajwanie kosztować mniej niż 15 tysięcy TWD (~1800 złotych). Powinien to być więc mocny średniak. Później dołączą do niego propozycje z ekranami o innych przekątnych (oraz zapewne nieco innej specyfikacji, choć Tajwańczycy lubią robić klony).
Co więcej, CEO Asusa zapowiedział także, że kolejna generacja serii ZenFone zadebiutuje w okolicach targów MWC 2018 w Barcelonie.
My tymczasem przy okazji przypomnimy, że jeszcze w czerwcu do sprzedaży w Polsce ma trafić Asus ZenFone AR. Jego sugerowaną cenę ustalono na 3699 złotych.
*Na zdjęciu tytułowym Asus ZenFone 3 Deluxe (pod linkiem znajdziecie jego recenzję)
Źródło: DigiTimes