Samsung bardzo poważnie podchodzi do zagadnienia wirtualnej rzeczywistości. Równocześnie stara się uatrakcyjnić swoje produkty w oczach klientów oraz szuka nowych rozwiązań. Teraz pokazał ekran, który ma znaleźć zastosowanie w goglach VR. Ma on aż 3,5 raza więcej pikseli na tej samej powierzchni niż ma to miejsce w przypadku obecnie stosowanych zestawów.
Wyświetlacze zastosowane w Oculus Rift oraz HTC Vive cechuje wartość 460 ppi. Z jednej strony niemało, gdy przyrównamy gogle chociażby do iPhone’a 7 (326 ppi), czy iPhone’a 7 Plus (401 ppi). Jednak zarówno zeszłoroczne, jak i tegoroczne flagowce ze stajni LG czy Samsunga mogą się pochwalić wartością znacznie większą, bo rzędu 550-570 ppi. Warto również pamiętać, że są na rynku urządzenia pokroju Sony Xperia Z5 Premium, czy Xperia XZ Premium, które mają wyświetlacz cechujący się gęstością ponad 800 ppi.
Na tym tle obecnie używane gogle wypadają dosyć słabo pod kątem rozdzielczości wyświetlanego obrazu. Pamiętajmy do tego, że ich ekrany znajdują się znacznie bliżej naszych oczu niż smartfony, a więc rozdzielczość gra jeszcze większą rolę. I właśnie dlatego innowacja, jaką opracował Samsung, jest aż tak ważna.
Producent wziął sprawy w swoje ręce i na konferencji Display Week 2017 zaprezentował nowy wyświetlacz, dedykowany właśnie wirtualnej rzeczywistości. Ekran Koreańczyków może się pochwalić gęstością aż 858 ppi. Zwróćcie uwagę, że przy 3,5-calowym ekranie przekłada się to na rozdzielczość 2024×220 pikseli. Nowy ekran będzie cechował się także częstotliwością odświeżania obrazu na poziomie 90 Hz oraz jasnością 100 nitów, co ma zapobiec złemu samopoczuciu i zawrotom głowy po założeniu gogli na dłuższy czas.
Samsung nie ujawnił, czy ekran ten zostanie wykorzystany w autorskich goglach, czy też sprzedany innym firmom. Warto jednak pamiętać, że Oculus Rift oraz HTC Vive wykorzystują ekrany właśnie od tego producenta – po jednym, 3,5-calowym o rozdzielczości Full HD „na oko”. Szanse, że zdecydują się oni zakupić panele z większym ppi są więc całkiem spore.