W wypadku LG G6 firma zdecydowała się nie czekać na Snapdragona 835 i zaprezentować smartfon nieco wcześniej od Samsunga, i jednocześnie zrezygnować z najnowszego procesora na rzecz starszej jednostki od Qualcomma. Wygląda na to, że LG nie chce drugi rok z rzędu wydawać flagowego smartfona ze „starym” procesorem. W LG G7 spotkamy się zapewne z platformą mobilną oznaczoną numerem 845.
Z doniesień wynika, że LG rozpoczęło rozmowy z Qualcommem już na początku maja. Ma to kluczowe znaczenie dla producenta smartfonów. Jak wyjaśnia jeden z specjalistów zaznajomionych z tematem, „zastosowanie Snapdragona 845 w następnym flagowcu LG jest praktycznie nieuniknione, biorąc pod uwagę fakt, że coraz powszechniejsza wirtualna oraz rozszerzona rzeczywistość potrzebuje potężniejszych podzespołów”.
LG zarzeka się, ze konfiguracja, którą zastosowano w G6 jest bardziej stabilna i lepiej zoptymalizowana niż ta spotykana w smartfonach z najnowszym procesorem Qualcomma. G6, dysponując układem z 2016 roku, chyba nie przekonał do siebie tylu konsumentów, ilu chciałoby przyciągnąć LG. Na pewno nie kupili tego smartfonu ci, którzy sugerują się tym, że „najnowsze zawsze musi być najlepsze”.
Najpewniej większość flagowych urządzeń w 2018 roku będzie pracować na najwyższym procesorze Qualcomma, i to nie jest żadna sensacyjna wiadomość, ale tym razem LG nie chce być wyjątkiem. Czy rozmowy z Qualcommem to ciche przyznanie się do tego, że wydanie flagowca w 2017 roku z procesorem z roku 2016 było błędem? Można to tak odebrać.
Choć LG G6 to naprawdę udana konstrukcja, to na pewno nie można nazwać tego smartfona mobilnym hitem wiosny. Sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby smartfon był dostępny w sklepach trochę wcześniej i nie był na początku tak drogi…
na zdjęciu tytułowym: LG G6
źródło: Ajunews przez PhoneArena
