Problemu Note’a 7 nikomu przedstawiać nie trzeba. Wydarzenia z zeszłego roku towarzyszące awariom nowych phabletów Samsunga były głośno komentowane w mediach, a ich skutki można było pośrednio odczuć nawet na polskich lotniskach. Też nie od dziś wiadomo, że Samsung chce przywrócić Note’a 7 do sprzedaży.
Według najnowszych informacji „nowy” Samsung Galaxy Note 7 będzie nosił nazwę Galaxy Note FE, co ma na celu to, aby klient nie mylił go z pierwotnym Notem. Wydaje się to być dosyć prostym zabiegiem. Skrót FE prawdopodobnie oznacza Fandom Edition. Odnowiony phablet – według swojej nazwy – będzie skierowany głównie do największych fanów marki i akurat tego urządzenia, które pomimo ogromnych problemów, na początku było często polecanym sprzętem.
Jak już ze wcześniejszych informacji wiadomo, nowy model będzie nosił oznaczenie SM-N935 i nie będzie bardzo odbiegał od pierwowzoru. Jedyną zmianą będzie mniejsza pojemność baterii, która została zmniejszona do 3200 mAh. Niektórzy twierdzą, że producent może zmodyfikować lub zmienić procesor, choć to jest mało prawdopodobne, zważywszy na to, że Note FE ma być wyraźnie tańszy niż poprzednik.
Galaxy Note FE prawdopodobnie będzie zaprezentowany pod koniec czerwca. choć według mnie nie będzie to jakaś głośna premiera. Odnowione urządzenie raczej będzie skierowane tylko na rynek koreański, choć nie można wykluczyć obecności tego modelu w innych krajach. Wypowiedź polskiego rzecznika prasowego Samsunga w żaden sposób nie sugeruje, jakoby Note FE miałby pojawić się u nas.
Jeśli koszt tego urządzenia byłby stosunkowo niski, to skusilibyście się na ten model? Jak już wspomniałem, na początku Note 7 był często polecanym phabletem, jednak czy ktoś zechce podjąć się kupna zeszłorocznego Galaxy, nawet gdyby oznaczało to zamówienie go za granicą?