Może się okazać, że jest to plotka całkowicie wyssana z palca. Ale jeśli jednak na rynku faktycznie wkrótce pojawi się LG G6 w wersji mini, sporo osób będzie miało powody do radości. Bo choć 5,7-calowy G6 wcale nie należy do największych smartfonów, tak jego 5,4-calowy odpowiednik byłby mniejszy, a dzięki temu jeszcze bardziej poręczny.
Nie tak dawno Krzysiek w swoim felietonie rozwodził się na temat konieczności zredefiniowania pojęcia dużego smartfona. I zgadzam się z nim w stu procentach, bo przeskok pod względem szerokości ramek okalających ekran zaliczyliśmy w ostatnich latach tak duży, że w obudowie o tych samych wymiarach, co jeszcze rok czy dwa temu, aktualnie możemy zmieścić dużo większy ekran. Tym samym wielkie ekrany mogą się znaleźć w relatywnie niewielkich obudowach, a małe ekrany mogą spowodować, że telefony znów zaczną się bezproblemowo mieścić w kieszeniach damskich spodni (wierzcie mi, nie jest to wcale oczywiste).
Wracając jednak do sedna sprawy. TechnoBuffalo, będące źródłem niniejszego przecieku twierdzi, że ich informacje pochodzą z dobrego i zaufanego źródła. I w sumie mam nadzieję, że tak jest, bo dla wielu LG G6, mimo, że wcale nie jest przesadnie wielki, jest za duży – jego wymiary to 148,9×71,9×7,9 mm. Zmniejszenie ekranu o 0,3″ wpłynęłoby na zmniejszenie fizycznych wymiarów telefonu. Oczywiście miałby się tu znaleźć ekran o proporcjach takich samych, jak w G6, czyli 18:9, a sam wyświetlacz ma rzekomo zajmować ok. 80 procent przedniego panelu.
Pytaniem otwartym pozostaje to, czy G6 Mini miałby być faktycznie jedynie mniejszą wersją G6 z zachowaniem identycznych pozostałych podzespołów, czy „mini” wiązałoby się z gorszymi parametrami, jak to niestety często jest praktykowane w takich sytuacjach.
Dla przypomnienia, główny rywal G6, czyli Galaxy S8, dostępny jest w dwóch wersjach – standardowej 5,8″, która jest całkiem poręczna i Plus – 6,2″ dla osób z większymi dłońmi. Wprowadzenie G6 w wersji mini może spowodować, że osoby zainteresowane mniejszymi smartfonami spojrzą właśnie w jego stronę zamiast Galaxy S8. Choć jak dla mnie są to tak różne produkty, że wybór pomiędzy nimi wcale nie powinien być przesadnie trudny – albo stawia się na podwójny aparat i płaski ekran, albo na świetny design i aparat bez szerokiego kąta, ale za to niezawodny w każdych warunkach. Ale o tym, mam nadzieję, będziecie wkrótce mogli przeczytać w porównaniu Galaxy S8 i G6 – mam takowe na oku.
Gdyby LG faktycznie zdecydowało się na wprowadzenie na rynek wersji mini – bylibyście zainteresowani?
źródło: phonearena, technobuffalo