Premiera nowej smartfonowej chińskiej petardy, już za nami. Teraz pojawią się pierwsze oferty sklepowe oraz dyskusje, czy Xiaomi Mi 6 jest dobrze wyceniony, a jeśli tak, to jak bardzo. Co prawda w Oppomart smartfonu zamówić się jeszcze nie da, ale jego cena już widnieje obok zdjęcia urządzenia.
Podstawowa wersja Xiaomi Mi 6 ma wśród podzespołów najlepszy procesor na rynku, 6 GB pamięci RAM (LPDDR4) i 64 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.0. Dodając do tego całkiem ciekawy aparat, konkurujący funkcjami z iPhonem 7 (dwa moduły aparatu: jeden z szerszym kątem, drugi z zoomem 2x) i nienajgorszą baterię 3350 mAh, przy przekątnej ekranu 5.1 cala w rozdzielczości Full HD, daje nam solidną propozycję.
Xiaomi chwali się specyfikacją i tym, że jest to obecnie najszybszy smartfon – przynajmniej według benchmarków. Fakt, że Mi 6 porównuje się do najlepszych, w tym do Samsunga Galaxy S8, świadczy, że Xiaomi mierzy naprawdę wysoko. I teraz powiedzcie mi, czy przy cenie 299 dolarów opłaca się kupić takie cacko?
No właśnie – 299 dolarów, czyli coś tu jest nie halo. Wersja, którą zaprezentowano na konferencji Xiaomi ma 6 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej, a kosztuje w przeliczeniu na dolary 363$. Czyżby Oppomart miał dostęp do jakiejś słabszej edycji Mi 6? Tak by wynikało z opisu, gdzie znajdujemy informację o odmianie 4 GB RAM/64 GB pamięci masowej. Gdyby rzeczywiście doszło do sprzedaży takiej wersji, byłby to najtańszy smartfon ze Snapdragonem 835.
Całkiem możliwe też, że byłaby to edycja ze Snapem 835 o zredukowanej mocy, bo i takie pogłoski rozeszły się po branżowych portalach. Na weryfikację tych rewelacji przyjdzie nam jeszcze poczekać. W końcu Oppomart mógł świadomie wystawić tak niską cenę Xiaomi Mi 6, żeby ściągnąć na siebie uwagę. Nawet, jeśli nie był to celowy zabieg, to trzeba przyznać, że skuteczny.
Co ciekawe, w sklepie iBuyGou smarton można zamówić już teraz. Strona jest responsywna jak zaspany leniwiec, ale przedsprzedaż Mi 6 już się tam rozpoczęła. Tam cena Mi 6 jest już „normalna” – 429.99$. Trzeba jednak mieć na uwadze, że oferowane tam smartfony, przynajmniej na razie, wspierają tylko angielski lub chiński ROM.