Ulica z samochodami / miniatura Uber - fot. Pixabay

Uber pozwany za oszukiwanie na przejazdach… ale żeby i kierowców, i pasażerów jednocześnie?

Uber to ciesząca się niezwykłą popularnością aplikacja, umożliwiająca korzystanie z tanich przejazdów. Sam jej czasem używam i muszę przyznać, że jestem raczej zadowolony. Nad firmą zebrały się jednak (ponownie) ciemne chmury. Została bowiem tym razem oskarżona o oszukiwanie kierowców oraz pasażerów na cenach kursów. Sprawa trafiła do sądu w Los Angeles.

Myślę, że każdy z Was rozumie zasadę działania Ubera. Z tego powodu odpuszczę sobie tłumaczenie podstaw, ale żeby zrozumieć problem, musicie wiedzieć o kilku rzeczach. Po pierwsze, nigdy znacie z góry dokładnej kwoty, jaką zapłacicie. Podany jest tylko szacunkowy koszt danego przejazdu, który na ogół nieznacznie różni się od rzeczywistego. Po drugie, do samego momentu płatności nie wiecie, ile pieniędzy pobierze Wam z konta. Mechanizm jest dość bezproblemowy, ale budzi wiele kontrowersji. Jak się okazało – całkiem słusznie.

Zdaniem pracującego „dla aplikacji” Sophano Van, w momencie, w którym klient zamawia przejazd, Uber jest troszeczkę niespójny w „zeznaniach”. Pasażer ma wyświetloną dłuższą trasę, niż kierowca. Podobno zarówno pod kątem czasu, jak i odległości, a to przecież dwa kryteria, według których wyliczana jest cena przejazdu. Oznacza to, że w rachunkach podsumowujących trasy również się różnią. Z czego wniosek jest bezpośredni – pasażer płaci za drogę „droższą” niż ta, za którą zapłatę otrzymuje kierowca. Pozostałe pieniądze trafiają bezpośrednio do Ubera.

 

Uber - Google Play
O popularności Ubera świadczy ilość pobrań – ponad 2,5 miliona ocen w samym Google Play!

Kierowca odkrył to zjawisko i przejął się nim na tyle, że wytoczył pozew. Sąd federalny w Los Angeles będzie rozpatrywał tę sprawę i obawiam się, że jeśli zarzuty okażą się zasadne, to Uber będzie miał niemały problem. W dokumentach system kalkulacji opisywany jest jako wstrząsający, metodyczny i szeroko zakrojony. Pada też takie określenie, jak mądre i wyrafinowane oprogramowanie. A wiecie co jest najgorsze? Że zostało zaimplementowane we wrześniu 2016 roku, czyli ponad pół roku temu.

Jeszcze nie wiadomo, czy wszystkie zarzuty okażą się słuszne. Ale warto mieć na uwadze, że ostatnimi czasy Uber traci wiele w oczach swoich użytkowników, ponieważ jest bohaterem wielu skandali.

źródło: ArsTechnica, BGR, Pixabay, Google Play