Samsung i Apple od dawna zacięcie rywalizują ze sobą. Huawei tym przepychankom do tej pory tylko się przyglądał. Wkrótce jednak chiński gigant może zepchnąć z piedestału koncern z Korei Południowej i stać się największym konkurentem firmy z Cupertino.
A przynajmniej takiego zdania jest Brian White, analityk Drexel Hamilton. Jak mówi, oczami wyobraźni widzi już, jak Apple i Huawei zawzięcie rywalizują ze sobą, podczas gdy Samsung i pozostali konkurenci tylko się temu przyglądają i próbują wyrwać dla siebie jakąś (pozostałą) część rynku. Badacz uważa też, że w ciągu trzech-pięciu lat zajdą w segmencie smartfonów spore zmiany i część producentów zostanie zepchnięta na margines.
Podobnie przyszłość widzi również Hans Tung z GGV, który też wątpi, aby Samsungowi udało się w przyszłości utrzymać pozycję lidera oraz pozostać jedynym, prawdziwym rywalem Apple. Za argument podaje fakt, że rynek jest już bardzo nasycony i coraz trudniej zauroczyć klientów i skłonić ich do zakupu nowego smartfona. Ale póki co Koreańczycy się starają, o czym świadczy wczorajsza premiera Galaxy S8 i Galaxy S8+.
Hans Tung jest też zdania, że przewagą Apple jest to, że kontroluje zarówno kwestie hardware’owe, jak i software’owe, a do tego zbudowało jednolity ekosystem, kompatybilny ze smartfonami, tabletami i komputerami osobistymi. Rywale powinni pójść w tym samym kierunku, aby zyskać na konkurencyjności.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy, że Samsung w niedalekiej przyszłości pójdzie w odstawkę. Sam Huawei już kilkukrotnie przechwalał się, że za kilka lat to on zajmie pozycję lidera na rynku i to z nim konkurencja będzie musiała rywalizować. Czy tak się stanie, czy nie – na pewno jakieś zmiany w tym segmencie (prędzej czy później) i tak zajdą, tego możemy być pewni.
*Na zdjęciu wyróżniającym Samsung Galaxy S7 i Huawei P10 (pod linkiem znajdziecie ich porównanie)
Źródło: CNBC