Dopiero co Samsung zaczął stosować czytniki linii papilarnych w smartfonach z serii Galaxy A, a zaraz wykona kolejny krok i będzie montował skanery również w urządzeniach z linii Galaxy J. Pierwsze z tym rozwiązaniem mają pojawić się jeszcze w tym roku.
Czytniki linii papilarnych od dawna można spotkać w każdym, chińskim smartfonie. W przypadku Samsunga sytuacja ta wygląda jednak nieco inaczej. Producent zwlekał ze stosowaniem skanerów w urządzeniach innych niż z flagowej serii Galaxy S i Galaxy Note dość długo. Wszyscy przedstawiciele rodziny Galaxy A dostali go bowiem dopiero w tym roku (w zeszłym nie miał go Galaxy A3 2016).
Osobiście potrafię taką strategię zrozumieć – Samsung musi tak wszystko wykalkulować, aby zaoferować klientom w miarę przyzwoity sprzęt (choć często słabiej wypadający w porównaniu z konkurencją w stosunku cena-jakość), ale żeby też jednocześnie zwróciły mu się wszystkie koszty (w tym te, wydane na marketing). Często więc musiał po prostu „kastrować” swoje urządzenia, bo inaczej ich cena byłaby znacznie wyższa i mniej osób by je kupiło.
Na szczęście dla klientów, Samsung coraz bardziej odczuwa na swoich plecach oddech konkurencji, więc musi stosować – zarezerwowane niegdyś dla smartfonów z wyższych półek – rozwiązania również w tańszych modelach. Nie bez znaczenia są też spadające ceny czytników linii papilarnych. Dzięki temu skanery pojawią się wkrótce również w urządzeniach z serii Galaxy J.
Jak donosi serwis źródłowy, produkcja czytników dla tych smartfonów ma się rozpocząć w maju (aktualnie Samsung prowadzi jeszcze rozmowy), a pierwsze, weń wyposażone, zadebiutują już w drugim kwartale 2017 roku. Czy to oznacza, że skanery odcisków palców zaoferują Galaxy J5 (2017) i Galaxy J7 (2017), na których premiery jeszcze czekamy? Niewykluczone, okaże się wkrótce.
*Na zdjęciu wyróżniającym Samsung Galaxy J7 2016 (pod linkiem znajdziecie jego recenzję)
Źródło: The Investor