Charakterystyczną cechą OnePlus One i OnePlus 2 (oprócz bardzo atrakcyjnej ceny) były plecki w wersji sandstone – żaden inny smartfon takich nie miał. Producent zdecydował się jednak zrezygnować z nich w OnePlus 3 i OnePlus 3T. Jednocześnie zniknęła całkowicie też czarna obudowa. Dlaczego? OnePlus postanowił to wyjaśnić.
Marka od początku swojego istnienia skupia wokół siebie wierną rzeszę użytkowników, z którymi zdaniem i uwagami musi się liczyć. Okazuje się, że w okresie po premierze OnePlus 2, ale jeszcze przed oficjalnym debiutem OnePlus 3, coraz więcej osób zaczęło napomykać, że chciałoby, aby najnowszy flagship killer miał metalową obudowę.
OnePlus początkowo planował w OnePlus 3 również zastosować plecki sandstone, jednak skoro użytkownicy życzyli sobie aluminium, to postanowiono spełnić ich oczekiwania. Od razu projektanci wzięli się do roboty i pierwszą wersją kolorystyczną, jaką stworzyli, był właśnie Midnight Black. Dlaczego więc nie wypuszczono jej od razu, a dopiero teraz, około dziewięć miesięcy po premierze OnePlus 3?
Odpowiedź jest prosta, ale jednocześnie też trochę zaskakująca: okazało się bowiem, że OnePlus nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej liczby egzemplarzy flagowca w czarnej wersji kolorystycznej. To znaczy jest, ale na tysiąc sztuk, testy jakościowe przechodziło tylko 400 (w przypadku Gunmetal odsetek ten wynosi 60%). W dodatku chciano stworzyć taką fakturę, na której nie zostawałyby odciski palców. Inżynierowie musieli więc dopracować proces produkcyjny. I to zajęło tyle czasu.
Przy okazji dowiadujemy się również, że premiera OnePlus 3 celowo została przesunięta o miesiąc, ponieważ producent nie był zadowolony z ostatecznego kształtu smartfona. I choć wszyscy dookoła mówili, że to są pierdoły i nikt tego nie zauważy, to osoby decyzyjne kazały wszystko „dopieścić” i wygładzić.
Źródło: OnePlus