Facebook na swoim blogu pochwalił się, w jaki sposób pomógł przeglądarce Chrome, żeby ta działała szybciej. Chodzi o nawet 28% poprawy w szybkości odświeżania strony. Efekt osiągnięto przez zmniejszenie ilości zapytań, które mają weryfikować, czy treść witryny się zmieniła. Zmiany zostały uwzględnione przy wydaniu Chrome oznaczonym numerem 56. Rzecz ma wpływać nie tylko na użytkowników przeglądarki w wersji na komputery, ale również na korzystających z niej mobilnie.
Kiedy odświeżamy stronę, to przeglądarka zamiast pobierać jej zawartość w całości od nowa, sprawdza uprzednio, jakie jej elementy są już ściągnięte na urządzenie. Z tego powodu załadowanie strony ponownie, trwa zwykle krócej, niż otworzenie jej po raz pierwszy. Działa to na podobnej zasadzie jak pamięć cache dla aplikacji w smartfonie.
Jednak Google zauważyło, że w przypadku urządzeń przenośnych, spore opóźnienia i zakłócenia w łączności mobilnej mogą poważnie wpływać na wydajność przeglądarki. Facebook pomógł nieco Google w opracowaniu sposobu na to, by proces odświeżania był szybszy. Zmniejszono ilość zapytań weryfikujących treść strony o 60%, co przyczyniło się do przyśpieszenia ładowania strony ponownie o jakieś 28%. Ograniczenie ilości wykonywanych procesów ma też mieć pozytywny wpływ na wydajność baterii.
Na blogu Chromium czytamy: „To nowe zachowanie maksymalizuje zdolność do ponownego wykorzystania pamięci podręcznej i powoduje mniejsze opóźnienia, redukuje zużycie energii i wykorzystanie danych”.
Nie oznacza to jednak, że w tym momencie odczujemy niewyobrażalną poprawę działania szybkości całej przeglądarki. Chodzi o sam proces odświeżania strony, na której już jesteśmy. Wiadomo, chcielibyśmy, żeby przeglądarki działały jak rakiety, jednak nawet tak niewielkie zmiany cieszą.
Co ciekawe, zmiany opracowane przy udziale Facebooka działają też na Firefoxie. No i dobra!
źródło: AndroidAuthority, Facebook code