LG G6 jest dla firmy szansą na odbicie się od dna po kiepskim przyjęciu LG G5. Jego najważniejszym konkurentem będzie Samsung Galaxy S8. Często bywało tak, że flagowe urządzenia konkurentów miały identyczne procesory. Tym razem ma być jednak inaczej, gdyż według raportu Forbes’a, na pokładzie LG G6 znajdzie się dobrze nam znany układ Qualcomm Snapdragon 821, a nie najnowszy Snapdragon 835. A to wszystko przez Samsunga.
Według nieoficjalnie zebranych informacji, Samsung otrzyma większość pierwszej partii produkcyjnej Snapdragona 835, a procesor będzie szerzej dostępny dopiero po premierze Galaxy S8, która ma mieć miejsce w kwietniu. Inni producenci smartfonów będą musieli do tego czasu albo zadowolić się znikomą „porcją” układów, poczekać, aż zostanie ich wyprodukowanych więcej albo w ogóle zdecydować o zrezygnowaniu z 835-tki w swoich konstrukcjach.
Kiedy Snapdragon 835 został oficjalnie zaprezentowany, Samsung został przedstawiony jako jedyny partner technologiczny Qualcomma, ponieważ ten korzysta z 10-nm procesu produkcyjnego, który został opracowany właśnie przez Koreańczyków. To całkiem możliwe, że Samsung specjalnie zamówił spore ilości nowego procesora z wyprzedzeniem, będąc absolutnie świadomym, że zamknie to drogę innym producentom.
Biorąc pod uwagę te fakty, LG zostało podobno zmuszone do podjęcia trudnej decyzji: czy czekać, aż Samsung zaprezentuje swój nowy smartfon i wydać G6 ze Snapkiem 835 jeszcze później, czy zastosować chip będący aktualnym królem wydajności i wyprzedzić Samsunga w premierze nowego urządzenia? LG najwyraźniej przeanalizowało swoją sytuację i stwierdziło, że wiązałoby się to ze znacznymi opóźnieniami i praktycznie przegraną pozycją już na starcie. Wychodzi więc na to, że 26 luty to data, kiedy zobaczymy LG G6 z procesorem Snapdragon 821.
Pojawiają się też głosy, że przesunięta premiera Samsunga Galaxy S8 nie jest spowodowana chęcią „dopieszczenia” konstrukcji, eliminowania błędów z inteligentnego asystenta Bixby czy też wydłużonymi testami bezpieczeństwa baterii, a tym, że Snapdragon 835 po prostu nie jest jeszcze gotowy. Według tej teorii, fabryki, w których powstają te procesory, nie są przystosowane do 10-nanometrowego procesu litograficznego, stąd spore opóźnienia w produkcji i dostawach. I to właśnie rzekomo jest prawdziwym powodem, dla którego Samsung nie pokaże swojego nowego flagowca podczas targów MWC 2017.
Jak myślicie? Czy zastosowanie nieco starszego procesora i szybsza premiera LG G6 to dobry pomysł? A może LG powinno poczekać, aż Snapdragon 835 będzie szerzej dostępny i zaprezentować swoje urządzenie później niż Samsung?
źródło: Forbes dzięki AndroidPolice