Przecieków o nadchodzącym LG G6 pojawia się ostatnio coraz więcej. Według producenta, może być on nawet smarfonem „idealnym” – z uwagi na duży ekran (ale jednocześnie dający się obsługiwać jedną dłonią), wodoszczelność oraz odporność na uszkodzenia. Kolejną zaletą tego modelu ma być jeszcze lepsze odprowadzenie ciepła – dzięki temu pozostanie on zawsze przyjemnie chłodny.
Umożliwi to kilka zastosowanych modyfikacji. Pierwszą z nich jest umieszczenie w środku urządzenia miedzianych rurek, których zadaniem jest szybsze i bardziej równomierne rozprowadzanie ciepła. Taki zabieg stosuje się w komputerach stacjonarnych i laptopach, co pozwala zmniejszyć ogólną temperaturę o 6-10%.
Kolejną rzeczą jest przemieszczenie komponentów, znajdujących się we wnętrzu smartfona. Inżynierowie starali się, aby podzespoły, które wydzielają najwięcej ciepła, znalazły się jak najdalej od siebie. Ma to zapobiec koncentracji wysokiej temperatur w jednym miejscu.
LG twierdzi, że ich analizy wykazały, że dzięki tym zabiegom, akumulator jest odporny na temperatury nawet o 15% wyższe niż określone przez standardy w USA i Europie. Przeprowadzane są także dodatkowe testy, polegające m.in. na przebijaniu ogniwa gwoździami (!) oraz zrzucaniu na niego ciężkich obiektów z wysokości.
Nie ma wątpliwości, LG nie ma ochoty, aby jego najnowszy flagowiec podzielił losy wycofanego ze sprzedaży Galaxy Note’a 7 i stara się jak najlepiej zadbać o kwestie, związane z bezpieczeństwem ogniwa w swoim urządzeniu. Takie informacje powinny również trochę uspokoić osoby, które po aferze z flagowcem Samsunga, stały się trochę nieufne w kwestii baterii.
Następca LG G5 zostanie zaprezentowany już 26 lutego.
Źródło: KoreaHerald, dzięki GizmoChina