Po miesiącach przecieków i mniej lub bardziej wiarygodnych doniesień, w końcu musiała przyjść pora i na to. W sieci pojawiły się bowiem pierwsze rendery, rzekomo naprawdę przedstawiające Samsunga Galaxy S8.
Nie wiem, jak Wy, ale ja jakoś nie jestem specjalnie zaskoczony. W ostatnim czasie światło dzienne ujrzało kilka materiałów, które w bardzo podobny sposób przedstawiały tegorocznego flagowca Koreańczyków. Może nie „identyczny”, ale we wszystkich chodziło o to samo: panel przedni w większości pokrywa obustronnie zakrzywiony wyświetlacz, a nad i pod nim są jedynie bardzo cienkie paski, „okupowane” przez niezbędne elementy, takie, jak oczko kamerki, głośnik czy logo producenta (które zapewne – zgodnie z tradycją – w kilku krajach zostanie usunięte z obudowy).
Również ten render potwierdza, że Samsung nie będzie miał „standardowego”, czyli fizycznego i pojemnościowego czytnika linii papilarnych – nie widać go bowiem ani na przodzie, ani na tyle. Ewentualnie mógłby się jeszcze znaleźć na jednym z boków, ale Koreańczycy nigdy nie stosowali takiego rozwiązania. Poza tym raczej i tak by się tam nie zmieścił, ponieważ na obie krawędzie zachodzić ma przecież ekran. Najprawdopodobniej sprawdzą się więc doniesienia o zastosowaniu optycznego skanera, ukrytego/zintegrowanego z taflą wyświetlacza.
Sam tył Galaxy S8 jest natomiast najmniej zaskakujący – wygląda identycznie, jak ten, w Galaxy S6 czy Galaxy S7. Przy okazji można jednak zauważyć, że wszystkie klawisze (czyli te, służące do regulacji głośności i włączania/blokowania smartfona) znalazły się na lewej krawędzi.
Na koniec trzeba dodać, że oczywiście nie są to oficjalne (prasowe) rendery Galaxy S8. Ale pochodzą one od jednego z producentów akcesoriów, a ci najczęściej z wyprzedzeniem dostają dane na temat wyglądu danego urządzenia – po to, aby mieli wystarczająco dużo czasu na zaprojektowanie i wyprodukowanie swoich propozycji do niego.
Galaxy S8 zadebiutować ma oficjalnie w kwietniu. Jednak pojawiają się głosy, że Samsung może przywieźć kilka egzemplarzy już na barcelońskie targi MWC 2017, przypadające w tym roku na przełom lutego i marca.
Źródło: BGR