Huawei P9 zadebiutował wraz z początkiem kwietnia bieżącego roku. Mamy zatem jeszcze sporo czasu na to, by kolejne urządzenie z tej serii, Huawei P10, ujrzało światło dzienne. Okazuje się jednak, że do sieci wycieka następna grafika z tym modelem w roli głównej. Czy to możliwe, że to właśnie Huawei P10 lub P10 Plus tak wcześnie prezentuje swoje wdzięki?
Wiadomo, nikt sobie nie da uciąć ręki, że to, co zaraz zobaczycie poniżej, to będzie następca modelu P9, czy też P9 Plus. Ale. Tak, jest pewne ”ale”. Grafika, która wyciekła na wiele miesięcy przed premierą, pochodzi z profilu znanego leakstera, który często publikuje różnorakie materiały na azjatyckim portalu społecznościowym Weibo.
W ostatnim czasie wyciekły już zdjęcia, na których (prawdopodobnie) mogliśmy podziwiać prototyp przyszłorocznego flagowca. Prawdopodobnie, bo to, co mogliśmy oglądać wcześniej nieco różni się od tego, co możemy zobaczyć dzisiaj.
Jeżeli wierzyć tym przeciekom, to najnowszy model może zaprezentować nieco inny design niż jego poprzednik. Przede wszystkim, inaczej mógłby wyglądać skaner linii papilarnych, a także lampa błyskowa LED. Żadnej zmianie nie ulegnie natomiast aparat, który nadal będzie podwójny i wciąż z widocznym logo Leica. Wygląda no to, że cały tylny panel jest wykonany ze szkła, ale czy tak będzie w rzeczywistości? Trudno to na razie określić. Zwłaszcza, że urządzenie z powyższego zdjęcia wygląda bardzo podobnie do… Honora 8. Ma jednak charakterystyczny napis przy aparacie, informujący o współpracą z firmą Leica, a dioda doświetlająca nieco zmieniła swoje miejsce.
Huawei P10 (podobno) ma być dostępny w wersji z 4GB RAM i 64GB pamięci wewnętrznej. Drugi wariant natomiast ma oferować 6GB RAM i 128GB wbudowanej pamięci. Oba modele mają być napędzane ośmiordzeniowym Kirinem 960 z układem graficznym Mali-G71.
Festiwal plotek i przecieków rozpoczął się już na wiele miesięcy przed debiutem. Tak sobie myślę, że to dopiero początek i o modelu P10 usłyszymy na pewno jeszcze nie jeden raz.
Na zdjęciu wyróżniającym Huawei P9