Mogło się wydawać, że HTC w końcu stanęło na nogi i od teraz będzie tylko lepiej. Cóż, właśnie okazuje się, że wracamy do punktu wyjścia, ponieważ Tajwańczycy ponownie raportują same spadki.
W październiku 2016 roku przychody HTC wyniosły 8,172 miliarda nowych dolarów tajwańskich (259,64 miliona dolarów amerykańskich). Jest to o 12,43% mniej niż we wrześniu i o 8,66% mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Za pierwszych dziesięć miesięcy 2016 roku Tajwańczycy odnotowali łączne przychody na poziomie 64,085 miliarda NT – o 38,9% mniej niż od stycznia do października 2015 roku, kiedy było to 104,882 miliarda NT.
Kiedy HTC prezentowało wyniki finansowe za sierpień i wrzesień 2016 roku, wydawało się, że w końcu nadeszła upragniona poprawa i koncern na powrót zaczął odnotowywać wzrosty, zamiast samych spadów. Niestety, październik pokazuje, że przed Tajwańczykami wciąż jeszcze dużo pracy/starań i zdecydowanie dłuższa droga, aby ich interes od nowa stał się opłacalny.
Sytuacja HTC jest także bardzo mocno zależna od wyników, osiąganych przez Pixele Google’a. Na razie smartfony sprzedają się dobrze, ale na pewno nie będzie to trwać wiecznie, ponieważ z czasem najzwyczajniej w świecie się „zestarzeją” i klienci przestaną na nie zwracać uwagę. A nie wiadomo, czy Tajwańczycy otrzymają kontrakt również na produkcję ich następców – zwłaszcza, że Google bardzo chciało powierzyć to zadanie Huawei i może ponownie próbować go do tego namówić.
Warto też zaznaczyć, że przed nami „najgorętszy” okres w roku, czyli święta Bożego Narodzenia i późniejsze wyprzedaże. To zwykle najlepszy czas dla producentów i ciekawe, czy skorzysta na tym także HTC. Zobaczymy.